Test plecaka Thule AllTrail X
Swój pierwszy kontakt ze szwedzką marką Thule wspominam z dużym sentymentem, ze względu na okoliczności, w jakich miał on miejsce. Rzecz działa się w połowie ubiegłej dekady, kiedy to wspólnie ze znajomymi wyruszaliśmy na jeden z naszych premierowych wspinaczkowych tripów na west. Upchnięcie pięciu osób w starym, poczciwym kombi było nie lada wyzwaniem, a powodzenie tego ambitnego przedsięwzięcia natury logistycznej oznaczało konieczność redukcji bagażu praktycznie do zera, co oczywiście nie wchodziło w rachubę – wszak bez lin i szpeju obejść się było nie sposób. Wypożyczyliśmy więc pakowny box dachowy wiadomego producenta i po kilku godzinach mknęliśmy już słynną autostradą słońca do włoskiej Sperlongi.