W ubiegły poniedziałek, w szczecińskiej restauracji "Stara Rzeźnia", miało miejsce spotkanie z Marcinem "Yeti" Tomaszewskim, który już pojutrze wyrusza do Nepalu, by zmierzyć się z dziewiczą, wschodnią ścianą Jannu (7710 m n.p.m.). Spotkanie z naszym alpinistą było połączone z konferencją z ekipą filmową Elizy Kubarskiej, która będzie towarzyszyła wyprawie by realizować zdjęcia do dokumentu "Ściana Cieni".
Marcin "Yeti" Tomaszewski w trakcie swojej ostatniej prelekcji przed wylotem do Nepalu. Fot. Jarosław Gaszyński/fotojaga.info
Oprócz Marcina, który bezspornie należy do naszej alpinistycznej czołówki (ma na swoim koncie eksploracje najtrudniejszych gór świata, od Patagonii i Karakorum po Grenlandię i Ziemię Baffina), trzon wyprawy stanowić będą Rosjanie - Dmitry Golovchenko i Sergey Nilov (za swoje osiagnięcia dwukrotnie nagrodzeni najbardziej prestiżową nagrodą w świecie alpinizmu - Złotym Czekanem). Zespół zamierza wytyczyć w stylu alpejskim nową drogę na dziewiczej, wschodniej ścianie Jannu - jednej z ostatnich "świętych gór" Szerpów. Jeśli ich próba się powiedzie, wyprawa przejdzie do historii światowego himalaizmu.
Jannu (7710 m n.p.m.) w całej swojej okazałości. Na zdjęciu widoczna imponująca, trzykilometrowa północna ściana. Fot. FB The Wall of Shadow
Przedsięwzięcie będzie wyjątkowe jednak nie tylko ze względu na próbę wejścia niezdobytą dotąd ścianą. Tak jak wspominaliśmy na początku, na stokach Jannu będą miały miejsce zdjęcia do filmu "Ściana Cieni", który opowie historię spotkania alpinistów i Szerpów u podnóża tej jednej z najtrudniejszych himalajskich ścian.
Jak czytamy w informacji prasowej, opublikowanej na stronie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, "W pierwszej fazie wyprawy alpinistom będzie towarzyszyć rodzina Szerpów. Według miejscowych wierzeń szczyt Jannu zamieszkały jest przez bogów i ludzie nie mają prawa wkraczać na ich teren. Jednak niepiśmienny Nghada Szerpa, ojciec trójki dzieci decyduje się wziąć udział w wyprawie. Od 20 lat pracuje, jako tragarz wysokościowy. Każdego roku ryzykuje życie, rozciągając liny poręczowe na niebezpiecznych ośmiotysięcznikach – na Evereście, Kanczendzondze czy Czo Oju. Tym razem przyświeca mu jeden cel – chce zarobić na szkołę dla swojego najmłodszego syna."
Nghada Sherpa uchodzi za jednego z najlepszych wspinających się Szerpów w rejonie Kanczendzongi. To właśnie on będzie jednym z bohaterów filmu. Fot. FB The Wall of Shadow
"Jako filmowca fascynuje mnie psychologiczna, ludzka strona wypraw himalajskich. W moim poprzednim filmie "K2. Dotknąć Nieba" opowiedziałam historię dzieci himalaistów, którzy zginęli w górach Karakorum. "Ściana Cieni" ma być filmem zgłębiającym fenomen wypraw wysokogórskich, ale również opowieścią o relacjach międzyludzkich z potężną naturą w tle." - powiedziała Eliza Kubarska, reżyserka filmu.
Fot. Jarosław Gaszyński/fotojaga.info
Film powstaje w koprodukcji polsko-niemiecko–szwajcarskiej. Głównym producentem jest Monika Braid, która współpracuje z reżyserką Elizą Kubarską od wielu lat.
"Ściana Cieni" powstaje z udziałem francusko-niemieckiej telewizji ARTE/ZDF oraz Telewizji Polskiej. Zdjęcia będą realizowane na wysokości powyżej 5000 metrów. Autorem zdjęć jest operator i reżyser Piotr Rosołowski oraz Keith Partridge. Reżyserią dźwięku zajmują się Franciszek Kozłowski i Zosia Moruś.
Premiera filmu "Ściana Cieni" zaplanowana jest na początek 2020r.
Tymczasem już wkrótce zaczynamy mocno trzymać kciuki za Marcina wraz z ekipą i za powodzenie całej akcji górskiej - oby pogoda dopisała. Bo z tym - jak wiemy - w rejonie Kanczendzongi bywa różnie.
Źródło: Marcin "Yeti" Tomaszewski na FB, informacja prasowa PISF, The Wall of Shadows - FB