Wyprawa Pawłowskiego na Cho Oyu
Sukcesem zakończyła się komercyjna wyprawa Ryszarda Pawłowskiego na Cho Oyu.
Szczyt atakowano drogą normalną od strony Tybetu i już 1 maja na szczycie stanęli dwaj uczestnicy wyprawy Wojciech Jankowski i Artur Kaźmierczak. Sam Rysiek Pawłowski zdobył wierzchołek 3 maja.
Po raz kolejny Rysiek udowodnił, że jest specjalistą od tego typu przedsięwzięć. Wyprowadził już kilkuset klientów na szczyty gór wysokich, sam był na szczycie Aconcagua czy Ama Dablam już po kilkanaście razy. Trzykrotnie zdobył Everest. Pozostaje tym samym najlepszym, w sensie najskuteczniejszym, "przewodnikiem wysokogórskim" na świecie. Oto Jego krótka relacja :
Warunki na Cho Oyu były niezwkle surowe - po prostu wiosna - duże opady śniegu, ciągle zasypana baza, niezwykle niskie temperatury w obozach wyższych. Po raz kolejny potwierdziło się, że tu najlepiej wybierać się jest jesienią. Cieszę się, że dwóch uczestników weszło na szczyt, były to jednak też te dwie osoby, które wyjątkowo solidnie do tej wyprawy przygotowały się kondycyjnie, pozostali "dostali po łapach", ale zdobyli niezbędne doświadczenie przed następnymi wyprawami, do których już złożyli akces.
Więcej szczegółów na stronie HiMountain, które wyposażyło wyprawę w część sprzętu.
2005-05-26
(kb)
