Annapurna
Informowaliśmy już o niezwykle wczesnym jak na tę górę wejściu szczytowym, które miało miejsce pod koniec marca - na szczycie Annapurny stanęło wówczas trzynaście osób. Od tamtego czasu nikomu się to nie udało, nikt nie dotarł nawet do obozu III. Powodem są oczywiście obfite opady śniegu.
W ostatnim czasie warunki nie sprzyjały działalności górskiej. W nocy 7 kwietnia na obóz I zeszła lawina, która porwała namioty i dobytek wyprawy koreańskiej. Szczęśliwie nikogo tam wówczas nie było, ale straty materialne są znaczne.
Obecnie w bazie przebywa około 35 osób. Prognozy przewidywały poprawę pogody, a część wspinaczy zapowiadała wyjścia w kierunku szczytu w dniach 15–16 kwietnia. W ciągu najbliższych dni okaże się zatem, czy warunki umożliwiły im wspinaczkę.
źródło: FB Carlos Soria
Dhaulagiri
W bazie znajduje się obecnie jedynie ekipa Włocha Marco Confortola. Być może później dotrze tu Carlos Soria, który próbuje wejść na Annapurnę. Warunki śnieżne i trudne.
Everest
Zeszłoroczna tragedia, w której śmierć poniosło kilkunastu Szerpów nie ostudziła zapału wspinaczy z całego świata, a tegoroczny ruch na Evereście ma być tylko nieznacznie mniejszy niż ubiegłoroczny. Po stronie tybetańskiej Szerpowie zaporęczowali drogę do Przełęczy Południowej, natomiast po stronie nepalskiej Icefall Doctors wytyczyli drogę do obozu II. Jej przebieg jest inny w stosunku do lat ubiegłych, a zmiana ma poprawić bezpieczeństwo wspinaczy i wyeliminować niebezpieczeństwo ze strony seraków na Zachodnim Ramieniu. Nowa droga nie oznacza jednak braku problemów, część drabin zdążyła się już przewrócić, a „doktorzy” zmierzają właśnie, by umocować je na nowo. Po stronie południowej jest mnóstwo śniegu, a w zeszłym tygodniu bazę nawiedziły bardzo obfite opady.
Na koniec przypomnijmy jeszcze, że po północnej stronie nową drogę/wariant ma w tym roku zamiar wytyczyć Rafał Sławiński.
źródło: jagged-globe.co.uk
Manaslu
Obfite i długotrwałe opady śniegu sprawiły, że warunki w bazie i na samej górze były na tyle fatalne, iż Simone Moro i Tamara Lunger – których pierwotnym celem było wejście zimowe – już na wiosnę zdecydowali się opuścić na dobre nieprzyjazną okolicę. Nie zniechęciło to jednak dwóch innych śmiałków, Horia Colibasanu i Peter Hamor – o ich planach już informowaliśmy – zmierza do bazy. Nie zraził ich nawet mail od Denisa Urubko, który ostrzegał przed fatalnymi warunkami i nagromadzeniem śniegu w wyższych partiach.
źródło: Tweeter Horia Colibasanu
Do baz pod Cho Oyu, Makalu i Shishapangmą zmierzają dopiero uczestnicy wypraw.
źródło: alanarnette.com, altitudepakistan.blogspot.com, explorersweb.com, marcoconfortola.it, Tweeter, Facebook