baner
 
 
 
 
baner
 
2018-10-26
 

Rumuński zespół z nową drogą na Pumori (7161m n.p.m.) w Himalajach!

Spory sukces zaliczyła w Himalajach trójka rumuńskich himalaistów - Romeo Popa, Zsolt Torok i Teofil Vlad wytyczyli nową drogę na południowo-wschodniej ścianie Pumori (7161m n.p.m.) - szczytu leżącego dokładnie naprzeciwko najwyższej góry świata, Mount Everest. 

Tak prezentuje się Mount Everest w świetle dnia, sfotografowany spod Pumori. Fot. arch. Zsolt Torok

 

W ramach aklimatyzacji zespół najpierw dokonał wejścia na pobliski sześciotysięcznik Lobuche (6119m n.p.m.) i spędził dwie noce na wysokości 5900m. Następnie trójka himalaistów założyła główny obóz już u stóp południowo-wschodniej ściany Pumori, na 5600m. Stamtąd ruszyli w górę, poruszając się wybraną przez siebie nową drogą, która wiodła na lewo od drogi szkockiej, wytyczonej w 1986r. przez Sandy'ego Allana i Ricka Allena. Rumuńscy wspinacze pokonali swój projekt wspinając się w stylu alpejskim, na wysokości około 6700m osiągnęli grzbiet góry, którym to pokonali ostatnie 460 metrów dzielące ich od szczytu. 


Tracker Garmina nie może się mylić - wierzchołek osiągnięty! Fot. arch. Zsolt Torok


Po drodze na szczyt i z powrotem zespół biwakował pięciokrotnie - dwa razy na głównej ścianie używając do ochrony przed śniegiem i wiatrem tylko plandeki, w górnym jej fragmencie dało się już rozbić dwuoosbowy namiot, następnie dwa kolejne biwaki miały miejsce już na grzbiecie prowadzącym bezpośrednio na szczyt. Po pokonaniu południowo-wschodniej ściany i dotarciu na grzbiet himalaiści odpoczęli przez jeden dzień, następnie przy wietrze wiejącym z prędkością do 100km/h ruszyli do ataku szczytowego. Wierzchołek zdobyli po kilku godzinach wspinaczki i tego samego dnia wrócili do pozostawionego na grzbiecie namiotu. Zejścia dokonali zachodnią flanką i po dniu drogi dotarli bezpiecznie i w komplecie do Gorak Sherp.


Na szczycie Pumori - punkt obowiązkowy programu: pamiątkowe zdjęcie z flagą. Fot. arch. Zsolt Torok


Warto dodać, że Zsolt Torok próbował pokonać południowo-wschodnią ścianę Pumori nową drogę już rok wcześniej. Wówczas działał ze swoim rodakiem, Vladem Capusanem, ale niestety wówczas lawina pokrzyżowała ich plany, a było naprawdę blisko - dotarli na wysokość ponad 6000m. Co nie udało się jednak rok temu dwuosobowemu zespołowi, stało się tegorocznym sukcesem trójki himalaistów. 


"Jeszcze jakiś czas temu wytyczenie nowej drogi na siedmiotysięczniku postrzegałem w kategoriach science-fiction - to było coś, o czym mogłem czytywać tylko w książkach autorstwa pionierów himalaizmu. Teraz spełniłem swoje marzenie i mogę szczerze powiedzieć, że ledwie starczyło mi jaj żeby to zrobić." - tak podsumował sukces na Pumori Teofil Vlad w krótkiej wypowiedzi dla serwisu planemountain.com. 


Trójka himalaistów pod Pumori, w tle wyrysowany przebieg ich nowej drogi - Les voyages de petit prince. Fot. arch. Zsolt Torok

 

Wytyczoną przez siebie drogę rumuński zespół nazwał Les voygaes de petit prince (w dosłownym tłumaczeniu - Podróże małego księcia - przyp.aut). Oferuje trudności AI 4, R i forsuje 1100m południowo-wschodniej ściany siedmiotysięcznika. 


Źródło: planetmountain.com/gripped.com/profil FB Zsolta Toroka

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com