baner
 
 
 
 
baner
 
2015-02-09
 

Rozmowa z Magdą Łączak - zwyciężczynią Zimowego Półmaratonu Gór Stołowych

Magda Łączak - najszybsza z kobiet, czas 2 godziny 34 minuty

Jakie miałaś oczekiwania przed zawodami? 

Nie spodziewaliśmy się wielkiej zimy w Pasterce wyjeżdżając z Mielca.  U nas leżały ze 2cm białego pyłu, a tam na miejscu okazało się, że dzień przed zawodami spadło mnóstwo śniegu, trzeszczy mróz, no inny świat - co w sumie bardzo mnie cieszyło! Ostatecznie z zapowiadanych -11 stopni zrobiło się około  -4, a więc idealnie do biegania.


Zmarzłaś?

No tak, co nawet widać na zdjęciach ;) Nie biegłam jakoś bardzo szybko i może dlatego miałam kłopot z rozgrzaniem się, szczególnie rąk. To zimowe bieganie jest specyficzne, bardzo siłowe i człowiek tak jakoś automatycznie pilnuje się, żeby nie biec na maksa, żeby oszczędzać siły. Ten śnieg był dość ciężki, dający w kość i zdradliwy. Na jednej z łąk raz mi się zdarzyło zaliczyć nura po pas - wpadłam w zaspę. Zawodnicy za mną mieli niezły ubaw ;)


Logistyka w biegach ultra nie jest ci obca, a jak szykowałaś się na tak krótki start?

Nie planowałam zbyt wiele, ani co wezmę ze sobą, ani ile czasu mi to zajmie - bieganie w zimie jest nieprzewidywalne… Wydawało mi się, że powinnam przebiec poniżej 3 godzin, wiec wzięłam ze sobą tylko dwie czekoladki  (których i tak nie zjadłam). Udało się tych trzech godzin nie przekroczyć ;)


Kiedy zaczęłaś trenować po jesiennej przerwie?

Jestem dopiero po trzech tygodniach treningu, także na razie ten pierwszy start w sezonie to takie przyjemne ściganie się ze znajomymi.  Zresztą jeśli chodzi o sam Zimowy Półmaraton Gór Stołowych - świetny bieg i impreza po, no i mnóstwo lubiących bieganie ludzi - akurat na początek ciekawego sezonu!


I co teraz - szykujesz się na kolejne zimowe starty?

Z Pawłem (Dybkiem - przyp. Red.) powoli myślimy o starcie na Majorce w kwietniu (krótsza trasa). Potem w maju Transvulcania, a w czerwcu chcemy wrócić na Bieg Rzeźnika. Nasz rekord w kategorii mieszanej został pobity, więc mamy do czego trenować. A co dalej - zobaczymy…


A Paweł? 

Paweł zadowolony, miał biec spokojnie i bezpiecznie, tak żeby go nie odcięło na ostatnich kilometrach co mu się czasem zdarzało. Więc to jego III miejsce bardzo go ucieszyło, choć mnie chyba nawet bardziej ;) Wygląda na to, że forma jest i są szanse na naprawdę dobry sezon.


Rozmawiała: Monika Strojny


Wyniki i zdjęcia z Zimowego Półmaratonu Gór Stołowych 2015 znajdziecie TUTAJ.

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com