Dziś o 5:45 czasu polskiego do bazy pod k2 powróciła ekipa ratunkowa z Nanga Parbat.
Adam Bielecki, Denis Urubko i Piotr Tomala są już w bazie, do której przylecieli po nieco przymusowym odpoczynku w Skardu, wywołanym kiepską, uniemożliwiającą lot śmigłowca pogodą. Niestety czwarty z ekipy, Jarosław Botor opuścił wyprawę z ważnych powodów osobistych i prosto ze Skardu udał się do kraju.
Wczoraj pomimo niesprzyjających warunków z bazy do C1 wyruszyli Marek Chmielarski i Artur Małek. Ich celem było sprawdzenie stanu lin poręczowych i uzyskanie informacji o kondycji C1.
W dniu dzisiejszym, po bardzo zimnej nocy, pogoda się poprawiła. Marek i Artur spędzili noc w Obozie 1 i rano ruszyli w kierunku C2. Z kolei o świcie z bazy wymaszerował kolejny zespół: Janusz Gołąb i Maciek Bedrejczuk. Spodziewane są trudne warunki w ścianie i dość silny wiatr dochodzący do 40 km/h.
Źródło: polskihimalaizmzimowy.pl