Jest wiele powodów, dla których warto wybrać się turystycznie do Portugalii. Jednak znajdzie się ich znacznie więcej, jeśli jesteśmy pasjonatami skał i pływania na desce. Wspaniałe oceaniczne fale i ogromne plaże przyciągają najlepszych surferów z całego świata, ale również wspinaczom kraj ten ma zaskakująco wiele do zaoferowania, nawet w porównaniu z bardziej znanymi rejonami w Europie.
Diogo Oliveira na Jumping Jack Flash 6C – sektor Capuchos
POTENCJAŁ OCEANU I SKAŁ
W Portugalii znajdziemy dużą różnorodność wspinaczkowych opcji – od skał z drogami sportowymi przez wielowyciągówki po buldery – wkomponowanych w spektakularne krajobrazy, jakie podziwiać możemy choćby w niezwykłym Parku Przyrodniczym Sintra-Cascais.
Leżący na północ od Lizbony region jakby w pomniejszonej skali odzwierciedla przyrodnicze, artystyczne i kulturowe piękno Portugalii. Stolicę gminy, malownicze miasto Sintra, ulokowane u stóp Monte da Lua, można określić mianem magicznej, zachwyca bowiem nie tylko starówką z XIX-wiecznymi perełkami architektury romantyzmu, lecz przede wszystkim znanym na cały świat baśniowym pałacem czy mauretańskim zamkiem. Wyjątkowość tego miejsca była w przeszłości natchnieniem dla licznych poetów i pisarzy, a lord Byron nazwał Sintrę najpiękniejszym miejscem Portugalii.
Region ma powierzchnię ponad 300kilometrów kwadratowych i zróżnicowany krajobraz – w poszarpanej linii brzegowej wyróżniają się zarówno szerokie, długie plaże, jak i klify, których wysokość dochodzi do 100 metrów, natomiast wewnątrz lądu pagórkowaty teren charakteryzują strome i zalesione zbocza, skrywające skalne klejnoty rezerwatu. Cały obszar wyróżnia się szczególnym mikroklimatem, łagodnym na południu i chłodniejszym, oceanicznym na północy, jednak zasadniczo jest tu nieco chłodniej niż w innych rejonach południowej części Portugalii, głównie dzięki gęstej roślinności i często wiejących wiatrach.
Tom Parkes na drodze Taxi 6b w sektorze Farol da Guja
Dla wspinaczy największe znaczenie mają jednak geologiczne walory tego terenu, który oferuje wyjątkową różnorodność. Znajdziemy tu formacje z granitu, na przykład wysokie klify w pobliżu przylądka Cabo da Roca, najdalej na zachód wysuniętego fragmentu kontynentalnej Europy, miejsca niegdyś określanego jako koniec świata (przed odkryciem Ameryk). Na ścianach w sektorach Ponta Atlântica i Espinhaço, z których rzecz jasna roztacza się imponujący widok na ocean, wyznaczono długie i wymagające, a przy tym piękne drogi. Granitowe są również ogromne głazy, rozrzucone w lasach między wzgórzami Sintry i dobrze znane z bulderowych spotów, takich jak Capuchos, Penina i Malveira. Jednak wybrzeże to nie tylko takie formacje, bo cóż by to była za różnorodność, o której wspomniałem – w pobliżu przylądka Cabo da Guia z oceanu wyrasta klif Farol da Guia, z doskonałej jakości szarego, a gdzieniegdzie pomarańczowego wapienia. Z kolei 30 kilometrów na północ od Lizbony, w okolicy Casal Pianos, znajdziemy rejon bazaltowy – piękny klif o pionowych ścianach i regularnych formacjach z mnóstwem szczelin. To prawdziwe królestwo wspinaczki tradowej.
Geomorfologiczne bogactwo skał sprawia, że w Sintrze możliwe jest niemal wszystko, o czym zamarzy wspinacz: buldering, wspinanie sportowe i tradowe na drogach jedno- lub wielowyciągowych. Tutaj każdy rejon oferuje naprawdę niepowtarzalne doświadczenia, a Sintra spełnia oczekiwania wszystkich, którzy podczas tripów boją się rutyny.
W wielu sektorach znajdziemy sporo łatwych i średnio trudnych dróg, dobrze ubezpieczonych i często niewymagających długich podejść, trudno się więc dziwić, że stają się one coraz popularniejsze. Ponadto, dzięki inicjatywie lokalnych wspinaczy, w ostatnich latach rozpoczęto prace związane z wymianą punktów asekuracyjnych na nadmorskich klifach – zastosowanie ringów ze stopu tytanu sprawia, że są one odporne na proces utleniania związany z oddziaływaniem słonej wody.
Tekst i zdjęcia / MASSIMO CAPPUCCIO
Całość tekstu znajdziecie w magazynie GÓRY numer 5/2022 (288)
Zapraszamy również do korzystania z czytnika GÓR >>> http://www.czytaj.goryonline.com/