Choć ciężko w to uwierzyć, bo mówimy o człowieku nieustannie młodym duchem (spójrzcie na poniższe, ‘backstage’owe’ zdjęcie zrobione zaledwie miesiąc temu podczas festiwalu Mendi Film Festival w Bilbao), gigant polskiego himalaizmu – Krzysztof Wielicki – kończy dzisiaj równe 70 lat!
Krzysztof Wielicki podczas ubiegłorocznego Mendi Film Festival; fot. Piotr Drożdż
Ten wybitny polski himalaista urodzony w Szklarce Przygodzickiej swoją przygodę ze wspinaczką rozpoczynał od klasycznej drogi górskiej edukacji. Najpierw zbierał doświadczenia podczas wspinaczki skałkowej, następnie stawiał sobie coraz ambitniejsze cele: w Tatrach, Alpach, Pamirze, Hindukuszu, aby w końcu spróbować swoich sił w najwyższych górach świata. Szybko udowodnił, że jest gotowy do wielkich wyzwań - jego pierwszym, zdobytym ośmiotysięcznikiem był Mount Everest w 1980 roku. Dokonał tego wyczynu wraz z Leszkiem Cichym, a sukces był o tyle bezprecedensowy, że ich wejście stanowiło jednocześnie pierwsze zimowe zdobycie ośmiotysięcznika.
W dalszym okresie swojej górskiej działalności Wielicki wspinał się na kolejne szczyty ośmiotysięczne, by ostatecznie w 1996 roku skompletować Koronę Himalajów i Karakorum. Dzięki temu stał się piątym człowiekiem na świecie, który tego dokonał. Na trzy z nich - Mount Everest, Kanczendzongę oraz Lhotse - Wielicki wszedł jako pierwszy człowiek zimą. Równie wielkie wrażenie robi jego pięć solowych wejść na ośmiotysięczniki.
Szczególnie spektakularny wyczyn stanowiło samotne zdobycie Nanga Parbat drogą Kinshoffera oraz nowa droga wytyczona solo na Shisha Pangmie. Kolejnym niezwykłym sukcesem było solowe, pierwsze zimowe wejście na Lhotse - co ciekawe wspinacz dokonał tego wyczynu w gorsecie ortopedycznym, który nosił po urazie kręgosłupa - w wyniku wypadku podczas wspinaczki na Bhagirati II (sierpień 1988 r.).
Krzysztof Wielicki podczas swojej górskiej aktywności wspinał się z innymi słynnymi himalaistami Złotej Ery: Jerzym Kukuczką, Andrzejem Zawadą, Wandą Rutkiewicz, Arturem Hajzerem, Januszem Majerem czy Ryszardem Pawłowskim.
Jubilatowi życzymy jeszcze wielu pięknych chwil przeżytych w górach i mnóstwa radosnych chwil spędzonych z rodziną!