baner
 
 
 
 
baner
 
2005-03-19
 

III Memoriał im. Bartka Olszańskiego.

Przez dwa dni, zaśnieżony wąwóz skalny, poprzecinany licznymi drogami wspinaczkowymi, był areną zmagań pasjonatów drytoolingu.


III Memoriał im. Bartka Olszańskiego. Zawody w drytoolingu. Kamieniołom andezytów w górze Wdżar (przeł. Snozka). 19-20 luty 2005 roku.

Przez dwa dni, zaśnieżony wąwóz skalny, poprzecinany licznymi drogami wspinaczkowymi, był areną zmagań pasjonatów drytoolingu, którzy brali udział w rozgrywanym III Memoriale Bartka Olszańskiego. Po zaciętej rywalizacji w kategorii męskiej zwyciężył Marcin "Flower" Poznański, a w kategorii kobiecej Kasia Okuszko.

Idea tych zawodów, oprócz rywalizacji sportowej, ma sens symboliczny. Jest to hołd składany pamięci Bartka Olszańskiego, ratownika TOPR, który zginął (wraz z Markiem Łabunowiczem "Mają") podczas wyprawy po ofiary lawiny 30 grudnia 2001 roku pod Szpiglasową Przełęczą w Tatrach. "Dla niektórych to jest pamięć o Bartku, o kimś dla nich bardzo ważnym i proponuję patrzeć jakby przez ten pryzmat, a nie tylko impet ładowania w tych dziabkach...! "Tak podsumowywał zawody Marcin Francuz, jeden z organizatorów tego Memoriału, postać oddana całej imprezie od pierwszej jego edycji.

Uczestnikami zawodów było 29 mężczyzn i 5 kobiet. Pierwszego dnia, każda ze startujących osób miała do pokonania zestaw czterech dróg o trudnościach (chronologicznie): 6, 5+, 7-(7), 6. Po przejściu tych dróg i zdobyciu wyznaczonego minimum punktów, wrota do finału stawały otworem. "Podobała mi się idea eliminacji, polegających na przejściu czterech dróg. Każdy mógł się na nich sprawdzić i jeden błąd nie dyskwalifikował, tak jak miało to miejsce w zeszłym roku. Był to obiektywny sprawdzian, ponieważ te cztery drogi oferowały wspinającemu się różne formacje" - mówił Rafał Mikler, który w zawodach wykazał się ogromną wolą walki (co jest, zdaje się, rodzinne, patrząc na dokonania jego brata Andrzeja Miklera, autora licznych przejść solo i bez asekuracji, m.in.: Klasycznej na Zamarłej, pn.-wsch. filara Ganku czy Stanisławskiego na Łomnicy!!!). Ostatecznie do finału męskiego zakwalifikowało się 12 zawodników.

O różnorodności wytyczonych linii dróg eliminacyjnych pozytywnie wypowiadał się Michał Król, zdobywca trzeciego miejsca. Marcin Gąsienica Kotelnicki, zwracał uwagę na to, że "wszyscy napierali, nikt nie odpuszczał, była widoczna zdrowa, sportowa rywalizacja". Natomiast zwycięzca zawodów, Marcin "Flower" Poznański podkreślał bardzo wysoki poziom Memoriału, jak i przygotowania samych zawodników. O swojej wygranej mówił, że "towarzyszył mi łut szczęścia", co dementował Michał Król: "Pokazał klasę, tym bardziej, że nigdy tu nie był, nie znał terenu, dróg. Wygrał  w bardzo ładnym stylu. Robił świetne czasy!"

Drogę finałową o trudnościach 7 najszybciej pokonał Grzesiek Bargiel - i chcąc kierować się regulaminem, w którym jest zapis, że zwycięzcą zostaje zawodnik, który drogę finałową pokona w jak najkrótszym czasie - wygrałby te zawody... jednak linię finałową pokonało aż 8  zawodników! Został więc wytyczony (dla zwiększenia selekcji) tzw. superfinał o trudnościach - w zależności od odczuć - 7+/8. W tej widowiskowej końcówce, najlepszym czasem wykazał się Marcin "Flower" Poznański.

W kategorii kobiecej (w której wystąpiło pięć dam) sportowe zacięcie i emocje były nie mniejsze niż wśród panów. Ostatecznie do finału weszły cztery zawodniczki. Drogę finałową z miejscem 6- pokonały jednak tylko dwie z nich: Ewelina Zwijacz Kozica i Kasia Okuszko. (Trzeba dodać, że była to również droga finału kobiecego z I edycji, lecz wtedy żadna z pań jej nie przeszła). Wygrała tę rywalizację zawodniczka z lepszym czasem.
Kasia Okuszko brała udział również w I Memoriale. Zawody stały się dla niej okazją do zawiązania nowych znajomości, a nie wykluczone też, że i do stworzenia wspinaczkowego teamu kobiecego.

Tak więc kolejny raz Memoriał... sam się obronił. Oprócz rywalizacji  sportowej, która zdominowała imprezę, była wyczuwalna świetna atmosfera towarzysząca zawodom, integrująca różne środowiska wspinaczkowe.

Memoriał ten nie odbyłby się, gdyby nie poświęcenie i wysiłki dwóch kobiet ważnych w życiu Bartka: Marty i Marysi Olszańskich, a także Marcina Francuza i oczywiście Jaśka Muskata, który od początku rozgrywania zawodów mocno angażuje się w ich organizację i wytyczanie dróg. W tym roku pomagali mu również Andrzej Czubernat, Wojtek Łukaszczyk, Jacek Stawarz, Michał Dziedzina, Marcin Gąsienica, Andrzej Mikler, Bolek Zięba, Mateusz Dembiec, którzy pomagali w wytyczaniu  dróg, asekurowali zawodników oraz sędziowali.

W zrealizowaniu tych  zawodów pomogli: TOPR, Subaru, The North Face, Hi- Mountain, Koninpex, National Geographic, Extreme Sport, Technika Górska, TPN, Dom Turysty w Zakopanem, karczma "Polany", cukiernia "Samanta", PSS "Społem".  Nagłośnieniem zajął się Miejski Ośrodek Kultury w Szczawnicy.

Tekst i zdjęcia: Jakub Brzosko "Tygodnik Podhalański"

Wyniki zawodów:

Panie:
1. Katarzyna Okuszko (Speleoklub Warszawa)
2. Ewelina Zwijacz-Kozica (nie zrzeszona)
3. Bożena Gąsienica-Daniel (KW Zakopane)
4. Beata Stasik (KW Zakopane)

Panowie:
01. Marcin Poznański (TKTJ Tarnowskie Góry, Horyzont)
02. Marcin Gąsienica-Kotelnicki (KW Zakopane, Explorer, Technika Górska)
03. Michał Król (KW Warszawa, Explorer, Technika Górska)
04. Maciej Ciesielski (UKA Warszawa, Montano)
05. Grzegorz Bargiel (TOPR, TKN Tatra Team, Technika Górska)
06. Paweł Olek (KW Warszawa)
07. Rafał Mikler (nie zrzeszony)
08. Tadeusz Grzegorzewski (KW Warszawa)
09. Jaro Polácek (TJ Zuberec)
10. Bartek Zwijacz-Kozica (TOPR)
11. Szymon Szaluś (nie zrzeszony)
12. Kuba Hornowski (KW Zakopane)

3 (130) 2005

(kb)

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com