Wielokrotnie mieliśmy okazję i przyjemność opisywać wspólne dokonania duetu Rafał Sławiński – Walery Babanow. Zespół ten w dalszym ciągu nie tylko przekonuje, że Słowianie mogą się wszędzie dogadać, ale po prostu wciąż jest skuteczny.
Alpiniści wykorzystali tym razem utrzymujące się tej wiosny dobre warunki zimowe w Canadian Rockies. 10 kwietnia wybrali się na pn.-wsch. ścianę Mount Andromeda, obierając linię na prawo od tutejszego klasyka – drogi Andromeda Strain. Droga prowadzi w dole śnieżnym zboczem i kuluarami śnieżnymi z lekkim „odchyleniem prawicowym”, a następnie, już nieopodal najbardziej stromych, partii w rejonie bloku szczytowego, skręca w biegnącą skośnie w lewo rampę, w której zdarzają się odcinki skały pokrytej śniegiem oraz partie nietrudnego misktu. W ciągu jedenastogodzinnego maratonu „od auta do auta” powstała wspinaczka o niewygórowanych trudnościach M4, nazwana przekornie M31 (taki numer posiada Galaktyka Andromedy).
5 (132) 2005
(kb)