Jeśli czytaliście naszego poprzedniego newsa, wiecie że Łukasz Dębowski dołożył wczoraj kolejną niełatwą kombinację w okapach Jaskini Mamutowej.
Łukasz Dębowski (fot. arch. ŁD)
Jednak właśnie dotarły do nas informacje, że ten 60-ruchowy ekstrem powstał w zasadzie jako element schładzający po innej realizacji Łukasza. Otóż zawodnik ze Śląska chwilę wcześniej pociągnął swoją pierwszą drogę o trudnościach VI.7 - Fumar Perjudica.
„Wszyscy wiedza ze nie robię dróg przy tak dobrym warunie, ale zapalenie oskrzeli i dwa niekontrolowane wyjazdy nóg na Godoffie, wyrównały szanse:)))))” - skomentował Łukasz na swoim scorecardzie 8a.nu
źródło: 8a.nu, wywiad środowiskowy