Z tym pytaniem zwróciliśmy się do osób, które na tegorocznym Festiwalu Górskim w Lądku-Zdroju pojawią się w roli gości, prelegentów, dziennikarzy, prowadzących warsztaty lub spotkania panelowe. Natomiast jesienią – w magazynie GÓRY – ci sami ludzie w krótkich podsumowaniach lądeckiego święta gór odniosą się do tego, w jakim stopniu spełniły się ich oczekiwania.
Uroczysta ceremonia wręczania Złotych Czekanów stanowi główny punkt programu - na zdjęciu wszyscy nagrodzeni i wręczający na scenie podczas ubiegłorocznej edycji. Fot. Piotrek Kaleta
Patrzę na program Festiwalu i już wiem, że będzie lepszy od zeszłorocznego. A tamten przecież był fantastyczny. Będzie dobrze i tylko żal, że nie uda się obejrzeć wszystkiego. Do zobaczenia w Lądku!
Leszek Cichy
Mam nadzieję, że w tym roku, jak zawsze w Lądku, spotkamy się w licznym gronie, by porozmawiać o książkach górskich. Spodziewam się wielu twórczych spotkań, mądrych rozmów - i to nie tylko o górach - a także ciekawych dyskusji z czytelnikami. Festiwal to dla mnie przede wszystkim okazja do spotkań – tych oficjalnych i nieoficjalnych, rozmów w kuluarach, gdy rodzą się nowe pomysły i plany. Spodziewam się, że tak jak poprzednim razem wyjadę z Lądka bogatsza nie tylko o wiedzę o górach, ale i tę, wynikającą z wymiany myśli. To jest coś najfajniejszego, co się może przydarzyć w Lądku i mam nadzieję, że tak właśnie będzie także w tym roku.
Anna Kamińska
Przede wszystkim oczekuję wyjątkowego klimatu – niezależnie od tego, co wydarzy się na ekranach, scenach czy warsztatach spodziewam się tej niesamowitej atmosfery. Czasu, w którym uczestnicy festiwalu przejmują władzę nad Lądkiem. Dużo obiecuję sobie po części literackiej, gdyż zaproszeni w tym roku goście są wyjątkowi – dziennikarze mainstreamu i wykładowcy literatury – a poza tym będą spotkania z autorami i warsztaty. Spodziewam się tego, że organizatorzy przygotują niespodziankę. W zeszłym roku były to boliwijskie cholitas, a co tym razem?
Po raz drugi w Lądku odbędzie się ceremonia wręczenia Złotych Czekanów. Jestem ciekaw, czy tegoroczna będzie równie spektakularna, jak poprzednia. Wydaje się to niemożliwe… A na koniec życzę sobie, żeby pojawił się na Festiwalu film na miarę Dawn Wall lub Free Solo.
Bogusław Kowalski
Liczę na to, ba, jestem pewna, iż będzie wzruszająco za sprawą wspomnień o tych, co już po drugiej stronie grani. Będzie podniośle, bo czyż może być inaczej na gali rozdania Złotych Czekanów? Będzie inspirująco dzięki licznym spotkaniom autorskim i rozmowom o literaturze górskiej. Będzie ciekawie za sprawą niezwykłych gości i starannie dobranych filmów konkursowych. Będzie, wreszcie, swojsko, radośnie i magicznie, bo taką właśnie atmosferę budują organizatorzy największej i najlepszej imprezy górskiej roku.
Ilona Łęcka
Do Lądka pojadę przede wszystkim po to, by poczuć niepowtarzalną atmosferę, jaka panuje w czasie Festiwalu w tym urokliwym, odzyskującym formę kurorcie. Deptaki, kuluary i knajpki opanowują na równych prawach widzowie festiwalu, kuracjusze i tuzy światowego alpinizmu. W drodze na prelekcję łatwo spotkać dawno niewidzianych znajomych lub zobaczyć na żywo kogoś znanego do tej pory wyłącznie z mediów.
Na Festiwal Górski jadę jednak po to, by zostać zaskoczonym tym, na jak różne, ciekawe sposoby można się dzielić swoimi przeżyciami w górach. Jadę po inspirujące i nieustannie zmieniające się podejście do świata i ludzi, na prelekcje, warsztaty i filmy... I mam pewność, że się nie rozczaruję.
Andrzej Mirek
Czego się spodziewam po Lądku… W zasadzie, z bardzo indywidualnej perspektywy, muszę przyznać, że nie wiem… Dlaczego? Chyba dlatego że stale rosnącej ekipie organizacyjnej co roku udaje się stworzyć niepowtarzalny program. Festiwal od czasu, kiedy zaczął być organizowany przez Maćka [Sokołowskiego] i jego co rok rosnący zespół, zmienił się nie do poznania. Skład gości, mnogość imprez i wydarzeń towarzyszących głównemu programowi, terytorialna ekspansja na terenie Lądka Zdroju – można by chyba nawet powiedzieć, że na czas Festiwalu zdrojowa część miasta zostaje przejęta przez festiwal.
Dwa lata temu, kiedy na scenie pojawili się po sobie Alex Honnold – świeżo po solówce na El Capitanie, i Adam Ondra – tuż po błyskawicznym powtórzeniu The Dawn Wall, myślałem sobie, że Festiwal rozbił bank i nie da się tego nigdy powtórzyć. Tymczasem przyszedł czas Piolets D’Or i rozmiar imprezy znowu się powiększył. A ponieważ nie byłem tam w zeszłym roku, nie wiem dokładnie, co to oznacza i jak bardzo Lądek zmienił się od tych dwóch lat. Choć spodziewam się, że impreza nie straciła swojego charakteru i ciepłego, przyjacielskiego ducha.
Adam Pustelnik
Po Lądku spodziewam się… Spotkań z ludźmi, z którymi od lat łączą mnie więzy miłej znajomości. Że moje wystąpienia sprawią radość i przydadzą się jakoś słuchaczom. Mam też nadzieję, że odnajdę choć troszkę atmosferę pewnej kameralności z dawnych festiwali. Że, pomimo braku znowu kilku znajomych, uda mi się spędzić czas pogodnie.
Bogumił Słama
Szczególnie czekam na spotkania z Cedarem Wrightem i Johnem Roskelleyem. Od pierwszego chciałbym usłyszeć, jak opowiadać o wspinaczce, górach, bez nadęcia i na luzie, jednocześnie mówiąc o ważnych rzeczach. I jak do tego namówić bohaterów. Drugi podzieli się historią tragedii – jako ojciec, który stracił syna, ale też jako wspinacz. Jak opowiadać o osobistej tragedii po tak krótkim czasie? Dlaczego w ogóle opowiadać?
Dominik Szczepański
Po raz pierwszy Lądek-Zdrój kilka lat temu, na Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich. Później do Lądka zaczęłam też wracać na Festiwal Górski... To miejsce, dzięki tym dwóm imprezom, zawsze będzie mi się kojarzyło z niesamowitym klimatem, licznymi spotkaniami z ludźmi, super atmosferą i brakiem czasu na wyspanie się, bo przecież tam ciągle się coś dzieje. :-) Mam nadzieję, że tegoroczny Festiwal Górski również taki będzie: pełen inspirujących spotkań, ciekawych filmików i całej masy dodatkowych atrakcji. Liczę również na nowe znajomości oraz spotkania ze znajomymi sprzed lat, z którymi przeżyłam niejedną przygodę w górach. W tym roku mam też zamiar pooglądać więcej filmów, bo w latach poprzednich - ze względów zawodowych - różnie to bywało.
Natalia Tomasiak
Bardzo się cieszę, że tegoroczna edycja Złotych Czekanów ponownie odbędzie się w Lądku-Zdroju podczas Festiwalu Górskiego. To doskonała okazja do spotkań w gronie alpinistów z całego świata, z ludźmi, którzy dzięla wspólne pasje i którzy dokonali niezwykłych rzeczy... W Lądku odnajdziemy wyjątkową, przyjazną i swobodną atmosferę górskiego święta, odczujemy także prawdziwy szacunek dla ducha alpinizmu.
Christian Trommsdorff,
Prezes Groupe de Haute Montagne / Piolets d'Or
Dla mnie Lądek to przede wszystkim okazja do spotkań z ludźmi, którzy mnie inspirują i tymi, od których mogę się czegoś nauczyć. Mam na myśli zarówno prelegentów, prowadzących warsztaty (zawsze na jakieś chodzę), jak też i kuluarowe rozmowy choćby z tymi, którzy nie występują na scenie, przyjechali na imprezę w charakterze widzów, ale mają jakąś pasję. Jedyny problem jest taki, że przy tak napiętym programie i licznych znajomych nie ma szans być wszędzie tam, gdzie warto ipogadać ze wszystkimi, z którymi by się chciało. Tak czy owak liczę, że wrócę z Lądka nakręcona na nowe pomysły, pełna chęci do działania, z nowymi kontaktami i odświeżonymi starymi. Aaa, jeszcze liczę na dobrą pogodę! Bo jakiś wpływ na atmosferę festiwalu ona jednak ma.
Monika Witkowska
Portrety: festiwalgorski.pl