Choć znajdująca się w Nowej Zelandii Mount Percy Smith ma zaledwie 2465m n.p.m. wysokości (a więc mniej niż nasze Rysy), to jednak jej położenie oraz nachylenie zboczy tworzą zeń ambitny cel dla alpinistów, którzy zapuszczają się w te rejony. Szczególnie południowo-zachodnia ściana przedstawia się naprawdę imponująco. To właśnie na niej 7 października 2018r. nową drogę wytyczył Ben Dare. Nowozelandczyk wspiął się samotnie na liczącą 700 metrów ścianę, poruszając się w terenie mikstowym.
Południowo-zachodnia ściana Mount Percy Smith w Nowej Zelandii wraz z zaznaczonym przebiegiem nowo wytyczonej drogi The Promise, autorstwa Bena Dare. Fot. Simon Middlemass
Wytyczona przez nowozelandczyka droga nosi nazwę The Promise - tak ochrzcił ją autor pierwszego przejścia, proponując jednocześnie trudności techniczne sięgające VI, 6+ (WI4 M5+ A0). Biegnie obok drogi Dark Shore, poprowadzonej w 1993r. przez Billa McLeoda i Petera Dicksona. Co ciekawe, owa droga w ciągu 25 kolejnych lat nie doczekała się żadnego powtórzenia. Nieco ponad tydzień po swoim przejściu, Ben uchylił nań rąbka tajemnicy na łamach strony internetowej New Zealand Alpine Team. Oto co powiedział o swoim zakończonym sukcesem projekcie:
"Południowo-zachodnia ściana Mt Percy Smith to miejsce dość samotne i mroczne - rzadko kiedy ktokolwiek tam się zapuszcza, a jeszcze rzadziej próbuje się wspinać. Zanim spróbowałem się z nią zmierzyć, widziałem ją tylko na dwóch fotografiach - z czego jedna z nich wykonano w roku, w którym się urodziłem... Druga z kolei, już bardziej aktualna, przedstawiała ścianę w warunkach letnich, więc nie do końca wiedziałem czego mogę się spodziewać podczas wiosny (która obecnie panuje w Nowej Zelandii - przyp.aut)."
Po podejściu pod ścianę i biwaku u jej podnóża, Ben zaczął wspinaczkę, z początku wiodącą terenem skalnym, jak to określił "spełniającym wszystkie oczekiwania i to niekocznie w pozytywnym tego wyrażenia znaczeniu". Domyślać się możemy z jego poczucia humoru, iż już od samego początku musiał zmagać się z trudnościami - czy chodziło o kruszyznę czy o utrudnione osadzanie asekuracji tego nie wiemy, wiemy natomiast, że kiedy droga zaczęła prowadzić terenem pokrytym lodem, jego jakość pogarszała się wraz z wzrastającym nachyleniem. W Nowej Zelandii nie tak dawno skończyła się zima, lód zaczynał więc topnieć, stwarzajac dodatkowe trudności Benowi.
Ben Dare w trakcie solowej wspinaczki wytyczoną przez siebie drogą The Promise na południowo-zachodniej ścianie Mount Percy Smith. Fot. arch. Ben Dare
Nowozelandczyk jednak nie zraził się trudnościami, wszak dla tak doświadczonego wspinacza nie była to pierwszyzna. Niecały rok temu również działając solo wytyczył drogę Remembrance na południowej ścianie Aoraki/Mount Cook. Szybko zdobywał kolejne metry i 7 października 2018r. zameldował się na szczycie, dokonując pierwszego wejścia solo (a drugiego wogóle) południowo-zachodnią ścianą. Gratulujemy!
Zachód słońca nad pogrążonym w chmurach Mt Hopkins uchwycony przez Bena w trakcie biwaku pod zboczami Mount Percy Smith. Fot. arch. Ben Dare
Źródło: planetmountain.com/alpineteam.co.nz