Niestety niepowodzeniem zakończył się atak szczytowy i próba pierwszego wejścia na Mt Everest bez użycia dodatkowego tlenu.
Alex Txikon w Obozie 3
Jeszcze w sobotę Alex Txikon donosił:
„Idziemy w górę do obozu 4, bardzo zimno i wietrznie.”
Prognozy pogody, które wcześniej były dość obiecujące, zmieniły się radykalnie. Niskie temperatury i wiatr o prędkości 100 km/h narażały wspinaczy na ogromne niebezpieczeństwo. Zapadał decyzja o wycofie po osiągnięciu wysokości około 7950 m n.p.m.
„To był ogromny wysiłek, ale na szczęście żaden z uczestników nie ucierpiał z powodu odmrożeń.” - pisał wczoraj, tuż po powrocie do bazy Baskijski himalaista. Członkowie wyprawy mają w ciągu kolejnych dni ocenić sytuację, jednak ponowny atak szczytowy jest praktycznie niemożliwy.
Źródło: FB, planetmountain.com