Polska droga na Sfinksie

Relacja Bodzia Kowalskiego z Peru:

Witam
Po trzech tygodniach eksploracji zakończylimy działalność sportową (z powodu dość uciążliwego urazu jednego z uczestników wyprawy).

Podaję podsumowanie działalności:

1. 22 czerwca: własny wariant na siodło Sfinksa: Arkadiusz Grządziel, Bogusław Kowalski - droga pokrywa się na trzech wyciagach z linią zjazdów około 270 m trudności do V, być może nie przechodzona, ponieważ prawdopodobnie droga Niemców z 1955 roku obchodzi tę część ściany i wychodzi na grań od zachodu. Było to wyjście kondycyjno/aklimatyzacyjne.

2. 24 czerwca: wyjście kondycyjne już z Jerzym Stefańskim na filar Nevado Caraz - dotarliśmy do wysokości około 5100 m n.p.m.

3. 26 czerwca: Original Route wschodnia ściana Sfinksa 7a OS.

4. 29,30 czerwca i 1 lipca poręczowanie nowej drogi na południowej ścianie Sfinksa 170 m, 2 lipca odpoczynek, 3-4 lipca ukończenie drogi WYJŚCIE Z CIENIA 680 m, 6b+ A2+, Droga wiedzie logiczną formacją w lewej cześci ściany. Tak jak podawane jest w periodykach jest tam bardzo zimno. Skała jest miejscami bardzo krucha i wymagała czyszczenia z ziemi. Mieliśmy bardzo trudny biwak. Wzięliśmy jedynie kurtki puchowe. Następnego dnia na trzy godziny przed zachodem nagle moją głowę oślepiło gorące słońce. Mimo że byliśmy już na szczycie po zrobieniu Original Route wyszliśmy tam mocno przygrzewani słoneczkiem. W topo Sfinksa nasza droga będzie funkcjonowała jako SALIDA DESDE LA OSCURIDAD

5. 9 lipca: wejście własnym wariantem na Artensoraju 6025 m n.p.m., na prawo od drogi normalnej trudności TD- Po tym wejściu mieliśmy jeszcze wrocić na Sfinksa - niestety drobna, ale uciążliwa kontuzja jednego z nas zmusiła nas do zakończenia eksploracji.

Pozdrawiam
Bodziu

12 lipiec 2005

Źródło: http://www.pza.org.pl

(kb)