Położony najbliżej południowej granicy Polski, prawdziwie łestowy rejon przyciąga tłumy wspinaczy pomarańczową skałą skąpaną w śródziemnomorskim słońcu.
Klimat głównego sektora Mišja peč; fot. Mateusz Haładaj
WSPINANIE I POLECANE SEKTORY
Imponujące zapadlisko skalne sektora Mišja peč oferuje znakomitej jakości wspinanie po naciekach i krawądkach, przypominające charakterem rejony hiszpańskie.
Większość spośród prawie dwustu wytyczonych dróg mieści się w przedziale trudności 7b–8b, a więc to doskonały teren dla doświadczonych zawodników. W lewym skrzydle sektora, zwanym prawą lodówką, znaleźć można najłatwiejsze drogi wiodące szarymi, spionowanymi fragmentami skały. W prawo teren zaczyna się coraz bardziej wywieszać.
Środkowa część zachwyca trudnymi maratonami o długości do 45 metrów, gdzie przydaje się spory zapas wytrzymałości i dobra technika. W prawej lodówce dominuje ciekawe siłowe wspinanie po płaskich chwytach przypominających kostki, a teren znów wraca do „prawidłowego” odchylenia… Niestety łatwiejsze drogi uległy przez lata wyślizganiu, ale w zimniejsze dni jest to prawie niezauważalne. Wspinacze poszukujący nieco niższego zakresu trudności powinni odwiedzić sektor Babna, gdzie znajdą kolejnych dwieście dróg, głównie w zakresie 6a–7b. W najciekawszej środkowej części skały znajdują się najatrakcyjniejsze drogi, amatorzy połogich płyt będą mogli wykazać się w prawej części.
Największym spiętrzeniem w rejonie jest Velika Stena, osiągająca ponad 150 metrów wysokości. Tutaj znajduje się kilkanaście dróg wielowyciągowych, a niektóre z nich startują wprost z ogromnej groty u podnóża. To właśnie Luknja (zwana też Dachem Pająka) jest największą ciekawostką Ospu. Spośród siedemdziesięciu obitych linii sektora, znaczna część forsuje wywalony w kosmos dach po stalaktytach przypominający w charakterze Grande Grotta na Kalymnos! Luknja to absolutny ewenement, choć często na przeszkodzie stoi zalegająca po mocnych opadach woda, która tworzy wewnątrz jaskini małe jezioro. Lokalsi wspinają się tu nawet wprost z kajaków…
Świetnym uzupełnieniem zakresu trudności, który oferuje Osp, może być pobliski rejon w Črni Kal, gdzie ubezpieczono ponad dwieście pięćdziesiąt dróg od 4a do 7b+. Jedynym kompletnym przewodnikiem po rejonie jest „Climbing on the karst edge” wydany w 2014 roku. W topo opisano również wiele mniej znanych okolicznych rejonów.
Autor na klasyku sektora Mišja peč – Martin Krpan 9a; fot. Ela Miśkiewicz
SEZON
Ponieważ większość ścian ma wystawę południową, można się tu wspinać zimą, gdy operuje zbawienne słońce. Latem z kolei bywa bardzo gorąco, ale potężna grota Luknja zapewnia przyjemny chłodek, zwłaszcza w czerwcu lub we wrześniu. Optymalne warunki panują w Ospie wiosną i jesienią, pod warunkiem, że nie występują mocne opady deszczu, które potrafią doszczętnie zmoczyć skałę. Najdłużej przed opadami chronią masywne przewieszenia z najtrudniejszymi propozycjami rejonu.
POZA WSPINANIEM
Okolica słynie zwłaszcza z najpiękniejszych jaskiń krasowych w tej części Europy (Postojna, Skocjankie, Križna). Warto zobaczyć rzymskie pozostałości w Trieście oraz nadmorskie renesansowe miasteczka Muggia i Koper. Z Ospu można także w dwie godziny dojechać do Wenecji, choć nie będzie to raczej dzień odpoczynkowy…
DOJAZD, ZAKWATEROWANIE, KOSZTY
Najprościej z Polski dojechać do Ospu samochodem, własny środek transportu przyda się podczas robienia zakupów i zwiedzania. Sektory położone są tuż nad wioską Osp, więc na miejscu nie trzeba dużo jeździć. Popularnym miejscem zakwaterowania jest kemping Vovk, zlokalizowany w samej wiosce (około 10 € za noc). Do wyboru jest także wspinaczkowe schronisko Xaxid w miejscowości Zazid, 11 kilometrów od Ospu (12 €) oraz hostel Ociski Raj (12 €) położony w wiosce Ocizla, 12 kilometrów od Ospu. W regionie można z powodzeniem szukać kwater prywatnych.
Planując wyjazd w okresie świątecznym, warto wcześniej rezerwować miejsca, ponieważ bywa tu naprawdę tłoczno. Niestety na miejscu zdarzają się nieprzyjemne incydenty i włamania do samochodów. Parkowanie w wiosce jest problematyczne, a parking pod Mišja peč został zamknięty. Na zakupy warto jeździć do oddalonego o kilka kilometrów marketu w Trieście, po włoskiej stronie granicy. Ceny żywności są nieco wyższe niż w Polsce, ceny paliwa też nie zachwycają…
Tekst: Mateusz Haładaj
Większy wybór najciekawszych rejonów wspinaczkowych na wiosenny wyjazd znajdziecie w GÓRACH numer 248 (2016 rok).