baner
 
 
 
 
baner
 
2005-07-07
 

Mocne powtórzenia u nas

Nie da się ukryć, że dla wspinających się mężczyzn stopień sześć siedem nieco „stracił na swojej wadze”, od kiedy pokonała go kobieta.


VI.7

Nie da się ukryć, że dla wspinających się mężczyzn stopień sześć siedem nieco „stracił na swojej wadze”, od kiedy pokonała go kobieta. Jeszcze gorzej ma się biedna sześć siódemka od momentu, gdy kobieta zaczęła ją zaliczać prawie seryjnie. Cóż, Panowie, zawsze możecie sobie wmówić, że wyjątek (w postaci niesamowitej Oli) potwierdza regułę o zastrzeżeniu tych dwóch cyferek dla płci brzydkiej...
Przejdźmy jednak do doniesień spod znaku „męskiego VI.7”. Nie ma co bowiem popadać w paranoję i pokonanie tego stopnia, niezależnie od płci, wciąż zasługuje na baczną uwagę naszego środowiska.
Aż dwie linie wycenione na VI.7 poprowadził ostatnio niezłomny Krzysztof-Sas Nowosielski. Jako druga padła niekwestionowana VI.7-ka, czyli Nie Dla Psa Kiełbasa VI.7. Wcześniej „Fizol” uporał się z Hipnofotofilią na Birowie (Lewe Podzamcze), którą rok temu otworzył Kuba Rozbicki. W przypadku tej drogi zarówno Krzysiek, jak i autor jej pierwszego powtórzenia, Marcin Tralski, wydają się wątpić w słuszność autorskiej wyceny. Z ostateczną jej weryfikacją musimy jednak poczekać do następnych powtórzeń.

O swoich kolejnych świetnych przejściach w Mamutowej doniósł Adam Mach „Baby-G”. Tym razem padły: Capoeira VI.7/7+ i Czekając na Godoffa VI.6. Ilość czasu, jaką Adam poświęcił na te prowadzenia, nie jest dokładnie znana. Wygląda na to, że sam „Baby G” stracił rachubę („Bóg wie ile prób”).

VI.6 i mocne VI.5

Aktualny Mistrz Polski Tomek Oleksy w polskich skałach wspina się sporadycznie. I nic dziwnego – trudno pogodzić napięty harmonogram startów na międzynarodowych i krajowych zawodach oraz wiążący się z nimi cykl przygotowań z regularną działalnością na polskim wapieniu (który, jak by na to nie spojrzeć, na „przyrząd treningowy” nadaje się „średnio”). Jednak zawsze kiedy Toma ma chwilę czasu, aby wspiąć się w naszych rejonach, odnotowujemy ciekawe przejścia jego autorstwa. Tym razem udał się na przywrócony dla wspinania prze Marcina Wszołka Sedes w Dolinie Brzoskwini, gdzie błysnął świetnym fleszem na nowości Marcina o nazwie Mieszane Uczucia VI.5+. Innymi wartościowymi osiągnięciami Tomy było pokonanie Miniwszechświatów VI.6+ (4. próba) na tej samej skale oraz Mechaniki Skręta Cienkiego VI.6 w Jaskini Mamutowej.

Marcin Wszołek szybko rozprawił się z „małpimi” klasykami na Polniku. Padły Pawiany Czują się Świetnie VI.5+/6 i Przybycie Pawianów VI.6.

Kuba Bachleda (arnica.net.pl) zaliczył Taniec Pająka VI.5+/6 (w wersji bez sztucznych chwytów) w Mamutowej oraz z Murarza II Decydujące Starcie VI.5+/6.

Łukasz Sawylów „Sowa” z klubu „Gawra” Gorzów przeszedł Jelito Diabła VI.5+/6 w Sokolikach. Łukasz Dudek pokonał z kolei Śnieżną Imprezę VI.6 na Okienniku Skarżyckim.

Michał Szeliga „Pcheła” poprowadził filar Pochylca, czyli I Ty Możesz Zostać Orłem VI.6/6.

Mateusz Haładaj realizował się w szybkim redpoincie. Przeszedł w tym stylu Śnieżną Imprezę VI.5+/6  (2 p.) na  Okienniku Skarżyckim oraz drogę Kaplica, Przyjacielu VI.5+ (3 p.) w Kobylanach.

6 (133) 2005

(kb)
 

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com