baner
 
 
 
 
baner
 
2006-03-27
 

Mike Libezki znów na arktycznym szlaku

Mike Libecki od lat zadziwia nas, chadzając swymi wspaniałymi, choć krętymi, wąskimi i mało popularnymi ścieżynkami.


Mike Libecki od lat zadziwia nas, chadzając swymi wspaniałymi, choć krętymi, wąskimi i mało popularnymi ścieżynkami. Znany jest przede wszystkim jako samotnik i niestrudzony eksplorator rejonów polarnych, od Grenlandii po Antarktydę. W 2002 roku odwiedził między innymi południowo-wschodnie wybrzeże Grenlandii, gdzie  w trakcie samotnej wyprawy zdobył dziewiczy szczyt ochrzczony przez niego Viking Shield (drogą o Giving Birth to Reason VI 5.10 A3+, 1280 m). Rok później znów odwiedził Grenlandię, tym razem w towarzystwie Shinichi Sakamoto i Johna Burchama. Udało im się zdobyć dziewiczy szczyt nazwany Mont Queen Liliana (nazwany na cześć córeczki Mike`a, droga Way of Banjo wiodła 1500-metrowym, kruchym żebrem o trudnościach IV 5.10). Z kolei w 2004 przyszła pora na Ziemię Królowej Maud na Antarktydzie, gdzie wraz z Johnem Hellingiem zdobył szczyt o nazwie Fenris (lub Fenrir) drogą o trudnościach 5.10 A4 (600 m, 14 wyciągów, bez użycia spitów, 16 dni akcji). 
 
W ostatnim sezonie, w grudniu, a więc na początku wiosny na Antarktydzie, Mike powrócił na obfitującą w olbrzymie, zupełnie dziewicze ściany Ziemię Królowej Maud (tym razem sam). Po pięciu tygodniach przebywania na absolutnym pustkowiu, oddalonym o około 160 kilometrów o najbliższej bazy polarnej, udało mu się dokonać wejścia na kolejny dziewiczy szczyt, Windmill Spire. Droga Frozen Tears 5.10 A3 powstała w ciągu 12 dni wspinania. Na niektórych odcinkach klasycznych był zmuszony do założenia letniego obuwia wspinaczkowego, przez co nabawił sie odmrożeń stóp. Jego pierwotnym celem była gigantyczna, dziewicza ostroga, jednak z uwagi między innymi na wielką kruszyznę zmuszony był do odwrotu na około cztery wyciągi pod wierzchołkiem.

2 (141) 2006

(kg)

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com