Gdzie kryje się tajemnica treningu himalaistów przygotowujących się do zimowego wejścia na K2? To akurat proste – bułka zagryzana bananem czyni cuda. Przeczucie podpowiada jednak, że poza tym genialnym patentem musi być coś jeszcze… Pewnie zestaw ćwiczeń do pobrania na smartfona! Ile potu trzeba z siebie wylać i w jakich warunkach – o to zapytaliśmy Karola Henniga, odpowiedzialnego za przygotowanie narodowej kadry himalaistów.
Fot. Jan Wierzejski
Na ile odpowiednio dobrane treningi wpływają na możliwość podejmowania ekstremalnego wysiłku na dużych wysokościach, a na ile jest to kwestia indywidualnych predyspozycji?
Poprawa parametrów wydolnościowych niewątpliwie wpływa pozytywnie na tempo poruszania się, ale gdyby parametry wydolnościowe były najważniejszym elementem układanki w zdobywaniu ośmiotysięczników, wszyscy wydolni maratończycy i kolarze zdobywaliby góry najszybciej. Doświadczenie pokazuje, że tak nie jest. Badania naukowe jasno potwierdzają, że im większa wysokość, tym ważniejsze są nasze predyspozycje genetyczne. Moim zdaniem w szybkim zdobywaniu gór wysokich oprócz aklimatyzacji i umiejętności technicznych najistotniejsze są genetyka oraz zdolności psychomotoryczne, czyli to, jak dużo jesteśmy w stanie wycisnąć z naszego ciała dzięki mocnej psychice i umiejętności zmotywowania się do ekstremalnego wysiłku w ekstremalnych warunkach: w niskiej temperaturze, przy niedotlenieniu, ekspozycji na wysokość czy braku komfortu psychicznego. Treningi kondycyjne są bardzo istotne w przygotowaniu do wyprawy, ale najlepszym treningiem przed górami wysokimi są góry niższe, w których nabieramy cennego doświadczenia i poznajemy reakcję naszego organizmu na niedotlenienie.
Część himalaistów trenowała w warunkach hipoksji. Możesz przybliżyć specyfikę takiego wysiłku?
Himalaiści trenowali w komorze hipoksyjnej, czyli niskotlenowej, lub z użyciem masek podających powietrze ze zmniejszoną ilością tlenu. Taka strategia poprawia parametry wydolnościowe oraz zwiększa przyswajalność tlenu w górach. Niestety, ograniczony dostęp tego typu sprzętu spowodował, że tylko kilku himalaistów z kadry mogło z niego skorzystać. Niewątpliwie jest to przyszłość treningu osób przygotowujących się do działania w górach wysokich.
Więcej o treningu himalaistów przed zimową wyprawą na K2 dowiecie się z najnowszego numeru GÓR (260).