W miniony weekend podczas kolejnej edycji Pucharu Świata w boulderingu w chińskim Chongqing oglądaliśmy powrót „starej gwardii” w pełnej krasie. W finałach błyszczeli ci, którzy na przestrzeni ostatnich lat nas do tego przyzwyczaili – wśród najlepszej szóstki ponownie zagościły takie nazwiska jak Jan Hojer, Sean McColl, czy Jakub Schubert. Ich powrót do czołowej stawki przyćmił jednak kapitalny występ Akiyo Noguchi – Japonka była o klasę lepsza od swoich rywalek, z liderującą w klasyfikacji generalnej, koleżanką z reprezentacji, Miho Nonaką na czele.
Akiyo Noguchi w Chongqing była nie do zatrzymania
Routesetterzy wzięli sobie najwyraźniej do serca opinie, które krążyły po dwóch pierwszych edycjach w Meiringen i Moskwie, jakoby problematy nakręcone w finale dla Pań były zbyt łatwe. Tym razem nie oglądaliśmy festiwalu flashy, a jedyną, której udało się wywalczyć komplet, była właśnie Akiyo. Jej wstęp był niemalże bezbłędny – na pokonanie 4 finałowych przystawek potrzebowała jedynie 5 prób. Dość powiedzieć, że oprócz Miho Nonaki, która uporała się z 3 problemami, żadna z finalistek nie zdołała skompletować więcej niż 1 topu. Skąd więc nagła eksplozja formy u Japonki? O świetną analizę jej występu w całych zawodach, ale także na przestrzeni lat, pokusił się bodajże jeden z najwybitniejszych trenerów i ekspertów od wspinania sportowego, z boulderingiem na czele. Mowa oczywiście o Udo Neumannie, którego produkcje video analizują na modłę scholastyczną każdy, niemalże nieuchwytny dla oczu laika aspekt, wpływający na końcowy sukces lub jego brak wśród zawodników światowej czołówki. Zobaczcie jak w ostrzu jego filmowej percepcji prezentuje się zwyciężczyni z Chongqing, Akiyo Noguchi: