Linia drogi; fot. 4sport.ua
Zaledwie dwa i pół roku temu donosiliśmy o historycznym wyczynie w czeskim alpinizmie, czyli pierwszym przejściu północnej ściany siedmiotysięcznika Talung (7349 m) - wysokiego wierzchołka leżącego w rejonie Kanczendzongi, dokonanego przez zespół czeski Marek Holeček - Zdeněk Hrubý (sześć dni wspinaczki, styl alpejski) – informacje na temat tego przejścia znajdziecie tutaj). Przejście to było nominowane do prestiżowego Złotego Czekana.
Ostatnio dotarła do nas wiadomość o drugim przejściu dokonanym na tej samej flance tego szczytu! Tym razem zespół ukraiński Nikita Bałabanow - Michaił Fomin obrał sobie za cel wyraźny pn.- zach. filar (droga pierwszych zdobywców północnej flanki wiedzie na lewo od filara; vide fot.).
Talung z linią drogi czeskiej (zielona) i ukraińskiej (czerwona); fot. 4sport.ua
Wspinaczka filarem – stanowiącym wcześniej cel ataku przynajmniej dwóch ekip – okazała się przedstawiać wielkie trudności. To, w połączeniu z długością drogi (różnica wysokości samego filara to aż 1700 metrów!), wraz z faktem, że wiedzie ona na tak wysoki wierzchołek stanowi chyba dobre wytłumaczenie, czemu poprzednie próby się nie powiodły... Oprócz sporej wysokości i związanych z nią problemów, trudności nastręczało samo pokonanie tego filara. „Było tam wszystko” – to znaczy: i pięciomilimetrowej grubości lód oraz puszysty śnieg skrywający gładkie płyty skalne, i trudne odcinki i hakowe, i trudności mikstowe. Sześć dni skrajnie trudnej wspinaczki, przy trudnościach technicznych wycenionych na M6 A3 i lodowych AI6 pokonywanych z plecakiem ważącym około 15 kilogramów.
W trudnościach lodowych; fot. 4sport.ua
UFF, CZAPKI Z GŁÓW!!! :-) Niesamowita droga Ukraińców jest drugą realizacją na tej ścianie i piątym w historii wejściem na ten szczyt. Pierwsze miało miejsce w 1964 roku.
Autorzy przejścia z bliskimi po powrocie do Kijowa; fot. 4sport.ua