Po wczorajszym świetnym występie w eliminacjach Ola Rudzińska nie tylko nie zwolniła tempa, ale w fantastycznym stylu wygrała rundę finałową rozgrywanych w Chamonix zawodów w ramach Pucharu Świata we wspinaniu na czas! Polka dwa razy poprawiała przy tym rekord kraju, ustanowiony notabene przez nią samą we wczorajszych eliminacjach! W decydującym finałowym starciu pobiegła z rewelacyjnym czasem 7.47 sekundy!
Ola Rudzińska zwycięża w finałowym biegu z Anną Tsyganovą, bijąc przy tym rekord Polski! Fot. Syste van Slooten
Zawodniczka z Lublina rozpędzała się z każdą kolejną rundą, cały czas utrzymując imponujące wyniki poniżej 8 sekund - w 1/8 finału pobiegła z czasem 7.80 sekundy, w 1/4 trafiła na naszą drugą reprezentantkę - młodziutką Olę Kałucką. W starciu doświadczenia z juniorskim polotem wygrało to pierwsze i Ola Rudzińska z czasem 7.61 sekundy awansowała do półfinału. Tam pobiegła jeszcze lepiej, poprawiając o 0.01 sekundy swój wczorajszy rekord Polski. W finale przyszło jej się zmierzyć z Anną Tsyganovą z Rosji. Nasza reprezentantka dziś była jednak nie do zatrzymania. W każdej z rund finałowych, jak również i w eliminacjach wyprzedzała Rosjankę. Rozsądek podpowiadał, że powinno się udać, ale po wcześniejszym pechowym falstarcie, który wyeliminował Marcina Dzieńskiego drżeliśmy w redakcji o to, żeby Ola czasem zbyt szybko nie pofrunęła w górę. ;-) I pofrunęła, tyle że całkowicie w zgodzie z przepisami! Gdy na zegarze wyświetliło się na zielono 7.47 powoli do nas dotarło, że mamy zwycięstwo...i nowy rekord kraju! Tak szybko jeszcze nasze dziewczyny nigdy nie biegały!
Wybuch radości Oli tuż po zwycięstwie. Fot. Syste van Slooten
Z całej redakcji GÓR płyną gratulacje dla Oli za to czego dziś dokonała. W pięknej scenerii Chamonix, u stóp Mont Blanc byliśmy świadkami kapialnego widowiska. Brawa także należą się dla naszych pozostałych reprezentantów, którzy również znaleźli się w rundzie finałowej. Ania Brożek do 1/4 awansowała po wcześniejszym falstarcie Iulii Kapliny. W 1/4 wystartowała bardzo dobrze, ale niestety w połowie drogi poślizgnęła się i drzwi do półfinału zamknęły się przed reprezentującą barwy Mammuta zawodniczką. Ostatecznie swój występ zakończyła na dobrym, 7 miejscu. Szkoda, że Ola Kałucka trafiła na Olę Rudzińską już w ćwierćfinale. Być może byłaby wówczas większa szansa na półfinał, kto wie. A tak zajęła 5 lokatę, zaraz pod półfinałową kreską. Patrycja Chudziak swoją przgodę z rundą finałową zakończyła w 1/8 i w łącznej klasyfikacji zajęła 12 miejsce. Marcin Dzieński, świetnie pobiegnąwszy w 1/8 finału, w 1/4 niestety wystartował zbyt wcześnie - na jego twarzy widać było sportową złość, widać było też po jego dyspozycji, że wraca do formy.
Podium PŚ w Chamonix. Od lewej Anna Tsyganova, nasza złota Ola Rudzińska i Mariia Krasavina. Fot. Syste van Slooten
Cóż - taki występ naszych zawodników w kontekście zbliżających się wielkimi krokami wrześniowych Mistrzostw Świata w Innsbrucku zdecydowanie napawa optymizmem. Miejmy nadzieję, że dane nam będzie dzięki nim przeżyć podobne chwile jak dzisiejszego wieczoru. ;-)
Komplet wyników znajdziecie TUTAJ
A tutaj zobaczycie powtórkę finałów:
Źródło: IFSC/własne