Kinga Ociepka-Grzegulska i jej brat Konrad ochłodę podczas letnich znaleźli szukają w Jaskini Mamutowej.
Kinga Ociepka-Grzegulska w Mamutowej (fot. Konrad Ociepka)
A jako że nienajgorszy warun w jaskini zbiegł się w czasie z rewelacyjna formą na efekty nie trzeba było długo czekać. Kilka dni temu Kinga, jako pierwsza kobieta uporała się z Fumar Perjudica VI.7. To druga, po Batalionie Skała, tak trudna droga pokonana przez Krakowiankę w tym sezonie. Kinga sama przyznaje, że po tym przejściu rok 2016 można spokojnie nazwać sezonem życia:-)
Konrad z kolei zabrał się na poważnie za rozpracowanie wyjścia prawą częścią jaskini. Oddajmy głos naszemu bohaterowi:
„Wczoraj poddała się trzecia 8c+ [VI.7+] w tym sezonie (po pierwszym przejściu Kundapury na Wacmanie w Zimnym Dole i pierwszym powtórzeniu Księgi Bokonona na Kazermie w Podlesicach) - Las Vegas Parano w Jaskini Mamutowej. Wygląda na to, że sezon życia mam zsynchronizowany ze swoją siostrą bliźniaczką, ale to nic dziwnego, skoro potrafimy się porozumiewać telepatycznie;-).” - pisze Konrad na gorąco po tej pięknej realizacji.
"Szczególne podziękowania dla Magda Terlecka, która sprawiła, że lewa pięta trzyma jak marzenie:-). No i oczywiście dla Asia Niechwiedowicz za towarzystwo, doping i asekurację:-).” - dodaje Konrad.
Zobaczcie jak wyglądało przejście. Piękna walka:
źródło: FB, PZA