Melissa Le Nevé na Atrésie 8A (fot. arch. MLN)
Nie tak łatwo zostać prawdziwym Bleausardem… Bądź co bądź styl wspinania pod Paryżem należy do najbardziej wymagających i supertechnicznych. No i jeszcze wypada nosić koszulę wciśniętą w obcisłe spodnie, a crashpada najlepiej pod pachą. Ahha no i jeszcze trzeba wszystkie buldery tłuc szmatką, a na rozgrzewkowych hajbolach zamiast crasha używać wycieraczki do butów. Jak widać wymagań jest sporo…
Jednak jest jeszcze jeden sposób. Można przejść komplet bulderów w Wielkiej Piątki w Cuvier Rempart. Tą drogę wybrała właśnie Melissa Le Nevé.
Na Wielka Piątkę składają się taki mega klasyki jak Big Boss, 7C, Fourmis Rouge, 7C, Tristesse, 7C, Big Golden, 7C+, Atrésie, 8A.
„To zabawne, ale skompletowanie tych bulderów to było prawdziwe wyzwanie. Ich styl jest zupełnie inny od tego w czym jestem silna. Lokalsi, śmiejąc się powiedzieli mi że to bilet do stania się "une vraie bleausarde" [prawdziwym bleausardem], więc przyjęłam wyzwanie.”
Tak więc oficjalnie Melissa została pierwszym kobiecym Bleausardem. Girl Power:-)
źródło: www.ukclimbing.com