Mazurek Dąbrowskiego znów wybrzmiał na Dalekim Wschodzie - Ania Brożek triumfuje w Tokyo Speed Stars!

Podium Pań Tokyo Speed Stars 2019 - od lewej: Victorie Andrier, Ania Brożek i Elena Remizova. Fot. Anna Brożek - FB

 

Dla Ani był to już trzeci występ w tej imprezie: dwa lata z rzędu stawała na najniższym stopniu podium, ustępując miejsca szybszym od siebie koleżankom (przed rokiem m.in. Oli Rudzińskiej, która zgarnęła zwycięstwo). Teraz zawodniczka reprezentująca na co dzień barwy KU AZS PWSZ Tarnów nie miała już sobie równych! Oddać oczywiście trzeba, że w Tokio nie zjawiła sie cała "pucharowa śmietanka", ale Ania zostawiła w pokonanym polu takie nazwiska jak Anna Tsyganova czy Elena Timofeeva. 

 

Tarnowianka biegała bardzo równo: w rundzie kwalifikacyjnej uzyskała dobry, trzeci czas. W 1/4 i półfinale szybsza od niej była tylko Victorie Andrier. Na szczęście dla Ani, konfrotnacja z Francuzką nastapiła dopiero w finale. W bezpośrednim pojedynku nasza wicemistrzyni świata nie dała już szans rywalce i w konsekwencji mogła cieszyć się ze zwycięstwa!

Tak swój sukces natomiast skomentowała dziś na facebookowym profilu:

"Nie jechałam tam (do Tokio - przyp. red.) z najlepszym nastrojem, ale liczyłam, że wyjątkowa atmosfera tych zawodów to zmieni. I tak też wczoraj w Japonii zagrał Mazurek Dąbrowskiego  za sprawą mojego zwycięstwa w Speed Stars 2019! Po raz trzeci miałam przyjemność startować w tych zawodach i niezmiennie pozostają one jednymi z ulubionych. To jak prezentuje się wspinanie w Japonii to jakiś kosmos. To zaszczyt startować przed taką publiką! Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę."

W zawodach startował również Marcin Dzieński, który podobnie jak Ania, przed rokiem również był trzeci. Jednak tym razem "Rambo" pechowo zaliczył w eliminacjach falstart, co w konsekwencji wykluczyło go z dalszej rywalizacji. Zmagania zakończył na 18 miejscu. Triumfował Włoch Ludovico Fossali, przed Japończykiem Takime Hajimeą i Rosjaninem Aleksandrem Shilovem. 

Pełne wyniki Tokyo Speed Stars 2019 znajdziecie tutaj.

Niestety pomimo iż była to impreza pod auspicjami IFSC, to jednak w tym roku organizatorzy nie wiedzieć czemu nie zdecydowali się na transmitowanie jej na żywo. Dlatego nie możemy sobie zafundować nawet powtórki z biegów Ani. Cóż - by zobaczyć ją w akcji przyjdzie nam poczekać do kolejnej rundy czasówkowego Pucharu Świata - ta rozegrana dopiero zostanie z początkiem lipca w szwajcarskim Villars. Mamy jednak nadzieję, że zwycięstwo odniesione na japońskiej ziemi zwiastuje wzwyżkę formy. :-)

Źródło: ifsc-climbing.org & profil Ani Brożek na FB