Dwa dni i dwie drogi o trudnościach 9a - szaleństwo:-)
Kamil Ferenc na Seleccio Anal 9a/a+ (fot. K. Berbeka)
Już pierwszego dnia pobytu w Santa Linya Kamil Ferenc udowodnił, że z formą trafił idealnie:
„Pierwszy dzień wyjazdu - przystawka zjedzona - pada Seleccio Natural 9a. Teraz czas na danie główne!” - donosił na gorąco na swoim profilu FB.
Na danie główne również nie trzeba było długo czekać. Już dzień później Kamil wpina się bowiem do łańcucha na Seleccio Anal 9a/a+:
„Ewidentnie odpoczynek i 4 tygodnie treningu z chłopakami na Koro pod okiem MotionLab - Magdy Terleckiej i Maćka Oczko - przyniosły efekty. Drugiego dnia wyjazdu wyrównałem porachunki z celem głównym - Seleccio Anal 9a/a+” - mówi Kamil - „Na poprzednim wyjeździe w lutym przeprowadziłem rozpoznanie i oddałem kilka zaawansowanych prób, jednak wtedy zabrakło siły i świeżości. Bardzo się cieszę i czuję luz psychiczny, może jeszcze wpadnie coś na deser.”
Jako że do końca pobytu zostało jeszcze sporo czasu czekamy na wspomniany deser:-)
Źródło: FB