Świetne wieści dotarły do nas dzisiejszego popołudnia z Karakorum, gdzie atak szczytowy na Gasherbrum II (8035 m n.p.m.) przypuścili Adam Bielecki i Jacek Czech, wraz z zaprzyjaźnioną dwójką wspinaczy - Felixem Bergiem i Borysem Dedeszko. Ostatecznie na szczycie GII zameldowali się około 14:30 czasu polskiego Adam i Felix, wchodząc na wierzchołek ścianą zachodnią. Niestety pozostałej dwójce nie udała się ta sztuka - Jacek zawrócił na 7500m, a Borys wybrawszy wejście drogą normalną, wycofał się z 7800m.
Adam na śnieżnej grani. Drugi dzień wspinaczki. Fot. arch. Adam Bielecki
Niepotwierdzona informacja o zdobyciu przez Adama szczytu dotarła do nas w godzinach popołudniowych, za pośrednictwem reportera Faktów TVN, Roberta Jałochy. Wskazywały na to również odczyty z trackera Polaka, które wskazywały dokładną pozycję GPS oraz wysokość naszego himalaisty. Cały czas czekaliśmy jednak na oficjalne potwierdzenie, a nadeszło ono od menadżera Adama Bieleckiego, Janusza Niedbała, który potwierdził fakt zdobycia szczytu dla PAP. Wszelkie wątpliwości rozwiał natomiast sam Adam, publikując oo 19:30 naszego czasu oficjalny komunikat na swoim profilu na FB:
"Po blisko 18h akcji górskiej wróciliśmy z Felixem do C3. Udało nam się dokonać trawersu wierzchołka - weszliśmy kruchą i zaskakująco trudną ścianą zachodnią, a zeszliśmy drogą normalną. Radość z wejścia psuje fakt, że Jacek zawrócił z 7500m, a Borys poszedł na normalną drogę i wycofał się z 7800m. Pozdrawiamy z C3. Jutro baza ;-)"
Dla 35-letniego Adama Bieleckiego Gasherbrum II to piąty ośmiotysięcznik w karierze. Wcześniej na swoje konto zapisał wejście na takie szczyty jak: Makalu (8481 m n.p.m.), Gaszerbrum I (8080 m n.p.m.), K2 (8611 m n.p.m.) i Broad Peak (8051 m n.p.m.). W imieniu całej redakcji GÓR - serdeczne gratulacje!
Na ten moment nie dysponujemy informacją co było przyczyną odwrotu Jacka. Być może kiedy Polacy zejdą już bezpiecznie z C3 do Bazy, dowiemy się wówczas więcej.
Świt, drugiego dnia wspinaczki. Po prawej wierzchołek GII. Fot. arch. Adam Bielecki
Co dalej przed naszymi himalaistami? W planach jak pamiętamy, mają wytyczenie nowej drogi na wschodniej ścianie Gasherbrum IV (7925 m n.p.m.) oraz dokonanie pierwszego w historii wejścia na Gasherbrum VII (6980 m n.p.m.). Wszystko jednak zależy od warunków atmosferycznych, a z nimi delikatnie mówiąc różnie w ostatnich dniach bywało. Przymusowy odwrót ze stoków Gasherbruma II zaliczyli działający obecnie na K2 Andrzej Bargiel i Janusz Gołąb. Kilka dni temu, informowaliśmy Was natomiast o tragicznej śmierci włoskiego himalaisty Maurizio Giordano, który zginął na Gasherbrum IV w wyniku oberwania się seraka. Te wszystkie okoliczności nakazują nam patrzeć z dużą dozą ostrożności na poczynania dwójki Polaków - najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie i tego też życzymy wraz z gratulacjami Adamowi jak i całej ekipie. ;-)
Źródło: PAP/profil FB Adama Bieleckiego