baner
 
 
 
 
baner
 

Film „Broad Peak” okiem Krzysztofa Wielickiego

Broad Peak w reżyserii Leszka Dawida wzbudził sporo kontrowersji i wywołał wielką środowiskową dyskusję. Poprosiliśmy o opinię o jego historycznej rzetelności i walorach artystycznych uczestnika obu przedstawionych w filmie wypraw – Krzysztofa Wielickiego. Nie zabrakło również wspomnień z pierwszej wyprawy, na której skupili się twórcy obrazu.

Alek Lwow i Maciej Berbeka podczas zejścia po akcji na Broad Peaku; fot. arch. Krzysztof Wielicki


KONTROWERSYJNA DECYZJA


Wciąż wierzyliśmy w sukces na K2 i dlatego byliśmy rozczarowani decyzją Zawady,który zgodził się, aby Alek Lwow i Maciek Berbeka atakowali Broad Peak. Rzeczywiście szło nam opornie, ale po zdobyciu Czarnej Piramidy istniała szansa, że akcja wejdzie w kluczowy etap. A dostaliśmy niejako dowód, że kierownik przestał wierzyć w nasz sukces. Bo tylko w ten sposób można było – i wtedy, i dzisiaj – tłumaczyć jego decyzję. Prawda jest jednak taka, że w ataku Andrzej upatrywał szansę na sukces. Skoro miał wrócić bez K2, to chociaż z pierwszym ośmiotysięcznikiem w Karakorum zdobytym zimą.

 

POMYSŁ


Dla mnie było to jeszcze trudniejsze do zaakceptowania niż dla innych, bo jako jedyny znałem drogę na Broad Peak. Niemniej na pomysł wpadł Alek, przekonał do niego Maćka, a ich wizję podchwycił Zawada. Swoją drogą, trzeba było mieć ułańską fantazję, aby wbić się w taką górę zimą, bez znajomości i wiedząc, jak opornie szło nam na K2. To mogli zrobić tylko Polacy: zaatakować niezdobyty o tej porze roku ośmiotysięcznik, we dwójkę, w stylu alpejskim, tylko z małym namiocikiem. Kiedy zobaczyliśmy, jak dobrze im idzie, złość zmieniła się w podziw i zaczęliśmy kolegom szczerze kibicować. Sam dawałem im wskazówki, obserwując atak przez lunetę.

 

FILM BROAD PEAK A RZECZYWISTOŚĆ


Wiele scen zostało wykreowanych i nie zgadza się z prawdziwym przebiegiem zdarzeń. Jednak reżyser Leszek Dawid nie robił przecież dokumentu, ani nawet fabularyzowanego filmu dokumentalnego, tylko „fabułę” opartą na faktach. Dlatego wraz ze scenarzystą mieli prawo zaproponować takie sceny, jak moja rozmowa z Maćkiem w bazie, która przecież nie miała miejsca, bo byliśmy wtedy z Leszkiem Cichym na zboczach K2.

 

Spisał / Piotr Drożdż


Całość tekstu znajdziecie w magazynie GÓRY numer 5/2022 (288)


Zapraszamy również do korzystania z czytnika GÓR >>> http://www.czytaj.goryonline.com/


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com