baner
 
 
 
 
baner
 

Boulderowcy wracają do pucharowej rywalizacji. Kolejny przystanek: Hachioji

Azjatyckie tournée w ramach Pucharu Świata powoli dobiega końca – w kalendarzu została już tylko jedna impreza zanim zmagania przeniosą się tradycyjnie do amerykańskiego Vail, by swój finał mieć w sierpniu w Monachium. Mowa oczywiście o japońskim Hachioji, które w ten weekend będzie gościć najlepszych boulderowców globu, choć nie wszyscy najwięksi mocarze pofatygowali się do Kraju Kwitnącej Wiśni. 

Ida Kupś podczas Pucharu Europy (fot. Szymon Aksienionek) 



W gronie startujących nie mogło zabraknąć liderujących w klasyfikacji generalnej Jerneja Krudera oraz duetu Japonek Akiyo Noguchi i Miho Nonaki, które odskoczyły zdecydowanie w tym sezonie swoim rywalkom. Być może gdyby nie absencja Janji Garnbret w całym azjatyckim cyklu Pucharu Świata, to moglibyśmy liczyć na jakieś zwroty akcji wśród zmagań Pań. Edukacyjne zobowiązania młodej Słowenki jednak wpłynęły mocno na fakt, iż w zasadzie jedynym pytaniem jakie możemy sobie zadawać w kontekście ewentualnej zwyciężczyni całego pucharowego cyklu, jest to, czy będzie to doświadczona Noguchi czy młoda i błyskotliwa Nonaka. Nie wydaje się, żeby Fanny Gibert, choć punktująca systematycznie i solidnie (komplet występów w finałach we wszystkich edycjach PŚ w tym sezonie) była w stanie zagrozić ich dominacji, nawet podczas pojedynczego eventu. Czy tak będzie i tym razem – zobaczymy. Na pewno powrót do rywalizacji Shauny Coxsey nakazuje upatrywać ewentualnych nadziei na przełamanie japońskiej hegemonii. Brytyjka ciągle jednak nie wróciła do pełni formy po przykrej kontuzji troczka, jakiej to nabawiła się kilka miesięcy temu w Fontainebleau. Miejmy nadzieje, że na wrześniowe Mistrzostwa Świata w Innsbrucku będzie już w pełni sił. ;-) 


Maciek Dobrzański (fot. Julita Chudko)


 

U Panów Jernej Kruder nie jest w aż tak komfortowej sytuacji jak dwójka wspomnianych wyżej Japonek, natomiast jego przewaga nad drugim w klasyfikacji generalnej Tomoą Narasakim jest dość bezpieczna, aczkolwiek ewentualna wpadka Słoweńca mogłaby zakończyć się zmianą na fotelu lidera. Tu więc nie ma aż takiego marginesu błędu, ale Kruder w tym sezonie nie zawodził. Nawet jeśli tym razem nie uda mu się wygrać, to akces do finału wystarczy by utrzymał prowadzenie. O zwycięstwo powalczy natomiast na pewno trzeci w rankingu Alexey Rubtsov – Rosjanin przyzwyczaił nas do kapitalnych występów, jednak ostatnimi czasy w kluczowych momentach brakowało mu czasem szczęścia, czasem precyzji, a czasem bezlitosna reguła 4 minut bez czasu kradzionego rozwiewała nadzieje niegdysiejszego zwycięzcy Bloco Masters na końcowy triumf. 

 

W Japonii powalczą również nasi – skromna delegacja składająca się z Idy Kupś, Macieja Dobrzańskiego oraz Rafała Hałasy na początku tego tygodnia wyleciała z Polski do Tokio, więc z aklimatyzacją na miejscu nie powinno być problemów. Trzymamy mocno kciuki za dobry występ całej trójki. Przypominamy, że tydzień temu Ida walczyła w finale Mistrzostw Europy Juniorów w prowadzeniu. Formę z liną zawodniczka krakowskiej Korony najwyraźniej zrobiła. :-) Czy przełoży się to na bouldery? Tego życzymy z całego serca. :-) 


Relacja na żywo z rundy półfinałowej:

 

 

 

 

 

Relacja na żywo z finału:






KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com