Drogi w białym bądź szarym wapieniu nie są zbyt łatwe do rozczytania podczas onsightu. Dlatego też zapewne, do niedawna żadna droga o trudnościach 11- (8c) na Frankenjurze nie doczekała się przejścia bez znajomości. Zmienił to oczywiście nie kto inny tylko Adam Ondra, który po udzieleniu dwóch szybkich wywiadów pod skałą uderzył on-sight na linię Masters of the Universe: