baner
 
 
 
 
baner
 
2014-05-16
 

Wojtek Kurtyka - wywiad

W Dużym Formacie, dodatku do Gazety Wyborczej, ukazał się wywiad z Wojtkiem Kurtyką, autorem "Chińskiego maharadży". W rozmowie pojawiają się historyczne i bieżące wątki górskie, a także odwołania do książki.

 

 

            

 

 

Dominik Szczepański, Łukasz Ziółkowski: Pisze pan w„Chińskim maharadży”, że od dziecka paraliżował pana strach. Poczucie czegoś sztańskiego przychodziłowe śnie. Zaczął się pan wspinać ze strachu?

Wojtek Kurtyka: – W odpowiedzi na strach. Człowiek jest tak skonstruowany, że musi się bać. Jeśli się nie boi, to wpakuje się w tarapaty i straci życie. Naturalny jest też sprzeciw wobec własnego strachu. Poczułem to, kiedy byłem dzieckiem. A gdy pierwszy raz zetknąłem się z górami, bunt wobec własnej słabości połączony z fascynacją przyrodą obudził wemnie naturę alpinisty.

Skąd ten bunt?

– Z poczucia godności. Jeżeli człowiek przegrywa z lękiem, to traci zaufanie do siebie i poczucie własnej wartości. To dotyczy gospodyni domowej, która będzie się stawiać zaborczemu mężowi czy dozorcy, który nie pozwoli sobie wejść na głowę, i Wojtka Kurtyki, który wchodzi w ścianę i zrobi wszystko, by wygrać z własnym strachem. To pierwotne. Mój tata [pisarz Henryk Worcell, autor m.in. „Zaklętych rewirów”] często podkreślał, że zdolność przeciwstawienia się zewnętrznemu złu, które widzimy, jest obowiązkiem wynikającym z naszej godności.

Jaki jest strach podczaswspinaczki?

– Miałem kiedyś obsesyjny lęk przed śmiercią z wyczerpania. Podejrzewam, że po przeczytaniu książek Wawrzyńca Żuławskiego, który opisał wypadek Kaszniców. Ojciec, syn i ich przewodnik zasłabli i zmarli. Przyczyn nigdy nie ustalono. Ta zmora towarzyszyła mi kilka lat. Bałem się, że pójdę za daleko, tam, gdzie nie ma już sił, żywności, wydolności. Potem miałem czas potwornego lęku przed lawinami. Co wyprawa, to wchodziłem w zagrożone miejsca, w jakieś dudniące, niebezpieczne cholerstwo. Ale wyczucie tych niebezpieczeństw bywało przecież całkiem racjonalne.


Cały wywiad do przeczytania tutaj.


Polecamy także książkę Wojtka, w której pojawia się nie tylko wspomniany w wywiadzie strach, ale także hipnotyzująca matnia, prześladowca Dżem, cholerna Cyfra, opętanie, przekleństwo i fascynacja...

Książkę możecie kupić w naszym sklepie


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
Turysta
Tyle bzdur w jednym miejscu dawno nie czytałem. To się kupy nie trzyma. Przykład. Skoro wchodzenie po gotowych linach jest takie łatwe to dlaczego na K2 udało się tylko Nepalczykom a pozostałym grupie wchodzących po nich już nie? Czy zdobywcy góry nowym śladem mieli jakieś ułatwienia? Wspomaganie się tlenem uznał za niesportowe. A jakie są niby reguły tego "sportu"? Krytykuje Kukuczke za to że chciał zdobyć szczyt za wszelką cenę. Na tym to właśnie polegało. Nikt nie płacił grubej gotówki w tamtych czasach żeby sobie pochodzić po górach na drugim końcu świata.
toja
Nie musiałem kupować bo ktoś w rodzinie nabył ten szmat, więc przeczytałem. Pytania sztampowe, odpowiedzi nieco dramatyczne, lepiej poczytać książkę. Pozdrawiam Wojtka :)
fan
super wywiad, super książka!
Pietka
Ja też musiałam :) kupić GW.
anty
No i musiałem przez niego kupić GW:)

 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com