Kilka fotek z lutowego wypadu w Tatry na Halę Gąsienicową przez Dol. Jaworzynki i powrót przez Boczań.
Pogoda tego dnia dopisała - skrzący się śnieg w ostrym słońcu, chaty zasypane po same strzechy, a mocno palące słońce smagało ciepłymi promieniami po twarzach. Dol. Jaworzynki to jeden z wariantów dojścia na Halę Gąsienicową - wybieram zawsze ten wariant, gdyż kilometrowej długości Dol. Jaworzynki jest jedną z najpowabniejszych i urokliwszych dolin, gdzie znajdują się zrekonstruowane szopy i szałasy, które mijamy po drodze.
Tego dnia (21 luty 2012) ruch turystyczny z powodu słonecznej pogody zwiekszony, ale to także zwiększone ryzyko schodzenia lawin zwłaszca na południowych, smaganych słonecznymi promieniami stokach - zatem niech naszej czujności nie usypiają przepiękne widoki i rozkosz z pogody. Lepszej nie można sobie wymarzyć na górskie wędrówki.
Nie ma co tyle gadać... zapraszam na kilka zimowych impresji z dol. Jaworzynki i Hali Gąsienicowej.