baner
 
 
 
 
baner
 
2011-09-07
 

RPA short story

2-tygodniową wyprawę do RPA rozpoczęliśmy w ostatni weekend maja 2011 roku.
Do przelotu wybraliśmy linie Lufthansa z racji samolotu, który kursuje na trasie Frankfurt – Johannesburg, czyli Airbusa A380. Po 11 godzinach lotu wylądowaliśmy w największym mieście RPA – Johannesburgu. Tam na lotnisku odebraliśmy samochód, którym podróżowaliśmy podczas naszego pobytu w tym kraju.

Na początku udaliśmy się na wybrzeże południowe, do którego dotarliśmy w okolicy Mossel Bay. Dalsza trasa wiodła wzdłuż wybrzeża oceanu. Jednym z naszych najważniejszych przystanków był punkt najbardziej wysunięty na południe w Afryce – Przylądek Igielny. W tym symbolicznym miejscu Ocean Indyjski łączy się z Atlantykiem. Gdybyśmy wsiedli tutaj na statek i wyruszyli w kierunku południowym, następnym miejscem, gdzie moglibyśmy zawinąć byłaby Antarktyda.

Naszym następnym celem był Kapsztad, gdzie podczas oficjalnego spotkania z tamtejszą polonią zaprezentowaliśmy prelekcję na temat projektu „Korona Ziemi”, który obecnie realizujemy (w tym momencie mamy już na koncie 6 z 9 szczytów: Kilimandżaro, Mount Blanc, Elbrus, Denali, Aconcaguę oraz Górę Kościuszki).

Będąc w rejonie Parku Narodowego Góry Stołowej przeznaczyliśmy jeden dzień na wspinaczkę skałkową powyżej słynnych winnic w dzielnicy Tokai w południowej części Kapsztadu. Naszym celem było kilka typowo skałkowych dróg na ścianie Steenberg Ridge o zróżnicowanych trudnościach sięgających maksymalnie do VI+ / VII-. Kilka dróg wyposażonych było w stanowiska zjazdowe oraz spity. Miejsce to możemy polecić na szybkie wspinanie przy niepewnej pogodzie, gdyż dojście z parkingu zajmuje około pół godziny. Właśnie ze względu na silny wiatr i wał deszczowych chmur utrzymujący się na masywie Góry Stołowej nie skorzystaliśmy z okazji wspinaczki na tej jednej z najsłynniejszych ścian Afryki.

Kolejny dzień został przeznaczony na Przylądek Pennisula, czyli całą południową część Parku Narodowego Góry Stołowej. Na jej krańcu znajduje się jeden z najbardziej znanych punków na mapie świata – Przylądek Dobrej Nadziei. W pobliskich wodach, a w szczególności w zatoce False jest jedna z największych populacji żarłacza białego.


Przylądek Dobrej Nadziei, fot. M. Żołądek

Na koniec pobytu w tej części RPA odwiedziliśmy Boulder Beach, będące jedną z naturalnych koloni pingwina afrykańskiego, mającego m. in. czarne stopy.

Trasa powrotna do centralnego okręgu Gauteng liczyła 1500 km. Większość drogi towarzyszyły nam widoki przypominające krajobrazy amerykańskiej Arizony. Po drodze zatrzymaliśmy się w mieście Kimberley, gdzie znajduje się nieczynna już kopalnia diamentów, będąca największą dziurą w ziemi, która powstała przy pomocy ludzkich rąk.

Po minięciu Johannesburga dotarliśmy do Sun City oraz Parku Narodowego Palinesberg, gdzie zatrzymaliśmy się na uroczym campingu w obrębie parku. Skorzystaliśmy z dobrej pogody i wybraliśmy się naszym samochodem na jednodniowe safari. Podczas objeżdżania parku spotkaliśmy m. in. nosorożce, słonie, żyrafy, hipopotamy oraz krokodyle.

Ostatnie dni pobytu przeznaczyliśmy na stolicę RPA, Pretorię. Ostatni nocleg znaleźliśmy w hotelu obok lotniska w Johannesburgu, skąd następnego dnia na pokładzie „superjumbo” wróciliśmy do Europy.

Wyprawa na południowy kraniec „Serca Gondwany” była trzecim etapem projektu „Pedagogical University World Tour 2010/11”. To niezmiernie różnorodne przedsięwzięcie ma w swych założeniach: 122 tys. km międzykontynentalnych połączeń, 34 tys. km lądem we wszystkich strefach klimatycznych, kilkadziesiąt km pieszo od upalnych złotych plaż po mroźne lodowce oraz kilka km w pionie po najpiękniejszych urwiskach naszego globu. Samolotami, samochodami, pieszo – ciągle w ruchu, by przeżyć i doświadczyć jak najwięcej.

Znajdź nas na facebooku.

Autorzy pragną serdecznie podziękować za pomoc merytoryczną i finansową: Rektorowi Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie JM prof. Michałowi Śliwie, Prorektorowi ds. Studenckich i Współpracy z Oświatą prof. Romanowi Malarzowi, prof. Janowi Lachowi z Instytutu Geografii UP, a także: Łukaszowi Bandole (Samorząd Doktorantów UP), Grzegorzowi Dubielowi (Samorząd Sudentów UP), Jerzemu Natkańskiemu (Fundacja Kukuczki), Dariuszowi Siewierskiemu (DSCC Nieruchomos´ci Zakopane), Jerzemu Wałędze (wójtowi Gminy Moszczenica), Januszowi Potaczkowi (Wójt Gminy Niedźwiedź) oraz wielu firmom i instytucjom, bez pomocy których wyprawa nie doszłaby do skutku.

Tekst i zdjęcia: Michał Apollo, Marek Żołądek

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com