baner
 
 
 
 
baner
 

Kruczek w Albarracin, Wyciślik w Gritach

Święta, święta i po świętach... Okres restowania i robienia masy za pomocą ciasteczek. Są też jednak tacy którym to nie wystarcza.
Jednym z takich zawodników jest Maciek Kruczek który postanowił spędzić nowy rok w "świątyni dachów" czyli hiszpańskiej miejscówce Albarracin. Plan był prosty: "urobić jak najwięcej fajnych przystawek". I przypadkowo kilka z tych fajnych okazało się być również trudnymi. Podczas sześciu dni wspinaczkowych Kruczkowi udało się przejść między innymi: Guebrantamentes 7C+ (bulder równie długi co jego nazwa), Bezimienne 7C+/8A (w sektorze Techos, na lewo od klasyka Wasame) i Techo don Pepo 7C. Czyli jak widać po trzydziestce też można:)

Więcej w serwisie bouldering.pl
KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com