baner
 
 
 
 
baner
 

Jule Wurm wraca do gry! Pada "Fragile Steps" 8B w Rocklands

Po zakończeniu zawodniczej kariery przed trzema laty, znana doskonale wszystkim śledzącym pucharową scenę Niemka Juliane Wurm skupiła się w pełni na wspinaniu w skałach oraz studiach na Harvardzie (zagadką dla nas pozostaje kolejność priorytetów ;-)). Niestety ostatni rok nie był dla niej delikatnie mówiąc zbyt szczęśliwy - zeszłej jesieni doznała bardzo pechowego otwartego złamania kości przedramienia na skutek nieszczęśliwego upadku podczas treningu na panelu, tej wiosny natomiast złamała kostkę boulderując już w skałach. Była Mistrzyni Świata i Europy z obydwu tych kontuzji wyszła z obronną ręką i w końcu wróciła do swojej życiowej formy - dowodem na to jest ostatnie przejście jakiego dokonała w Rocklands. Jej łupem padło Fragile Steps, który Jule wyceniła na 8B! To drugi tak trudny problem w jej dorobku i zarazem 13 kobiece przejście tego boulderu, będącego klasykiem rejonu.


Jule Wurm na Fragile Steps 8B. Fot. arch. Juliane Wurm

 

W latach 2014-2015 niekwestionowana królowa panelowego boulderingu, niezwykle skromna i zawsze uśmiechnięta - pomijając pierwszą część, niewiele zmieniło się u Jule od tego czasu. W 2015r., zaraz po ogłoszeniu zakończenia zawodniczej kariery, Niemka wybrała się do Silvretty gdzie bardzo szybko padł wyceniany na 8B Charity Bouldern. Od tego czasu prześladowały ją kontuzje i na swoją drugą 8B Jule musiała poczekać 3 lata. Powrót do optymalnej formy był długim i żmudnym procesem i wymagał od niej intensywnej pracy, połączonej z trudami studiowania. Na portalu 8a.nu, który przeprowadził z Wurm krótki wywiad czytamy:

"Jeśli chodzi moją rękę, miałam operację zaraz po wypadku i w środku przedramienia umieszczone zostały dwa metalowe implanty. Rekonwalescencja przebiegła wolniej niżbym sobie tego życzyła, ale starałam się słuchać swojego ciała i robić wszystko, na co tylko mi pozwalało. Tego roku wróciłam wcześniej do Niemiec by skończyć studia medyczne i równocześnie zrobiłam bardzo dużo jednostek treningowych by być w formie na wyjazd do Rocklands - były to głównie sesje na chwytotablicy, wspinanie w 45-stopniowym przewieszeniu i ćwiczenia na TRX. Wciąż są pewne pozycje, w których ręka nie czuje się komforotowo, ale jestem bardzo szczęśliwa z tego, w którym miejscu teraz jestem i wspinam się rozważnie, unikając zbędnych przeciążeń."

Cieszymy się z powrotu do formy Jule i mamy nadzieję, że już niebawem usłyszymy o kolejnych jej przejściach - w końcu Niemka w Rocklands będzie rezydować do końca lata. ;-) Pozazdrościć formy i możliwości! Tymczasem zobaczcie jak z tytułowym Fragile Steps poradziła sobie Katharina Sauerwein, która również lubuje się w pomarańczowym piaskowcu RPA:

 

Źródło: Fanatic Climbing/własne

 

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com