baner
 
 
 
 
baner
 
2007-03-25
 

Donigan Merritt, WE WŁADANIU CIENI

WE WŁADANIU CIENI to hołd złożony miłości i przyjaźni, której więzy zadzierzgnęły się w skrajnych warunkach wypraw górskich. Autor stawia nas...


WE WŁADANIU CIENI to hołd złożony miłości i przyjaźni, której więzy zadzierzgnęły się w skrajnych warunkach wypraw górskich. Autor stawia nas przed największym z wyzwań filozofii: skoro pewne jest, że umrzemy, jakie wybierzemy życie?

To opowieść o parze amerykańskich wspinaczy, którzy z pustynnego Joshua Tree przyjeżdżają do Czechosłowacji.

Historia biegnie dwiema ścieżkami. Tom Valen, wykładający filozofię na uniwersytecie, pisze o roku, kiedy to on i jego żona Molly wyjechali w Tatry, ponieważ ona, chora na nowotwór, tam właśnie chce umrzeć. Część pisana przez Molly, felietonistkę alternatywnej gazety, to jej dziennik, prowadzony w dramatycznym czasie przed śmiercią. Wszystko to rozgrywa się na krótko przed czechosłowacką aksamitną rewolucją 1989 roku.

Tom w swojej części pisze o tym, co przeżywał, podczas tego roku, zaś Molly opisuje wydarzenia ze swego życia, o których nigdy nie opowiedziała Tomowi – utracone dzieciństwo, przyjaźń z pewną czeską emigrantką, miłość do słowackiego alpinisty, przyjaciela Toma…

To książka o tym, że miłość jest silniejsza niż śmierć, a przyjaźń ważniejsza niż ból i złość. Tłem dla tej poruszającej historii są Tatry…

WE WŁADANIU CIENI z drobiazgów czyni poezję, ze wspinania miłość, a zdobywanie górskich szczytów zamienia w filozofię. Wzruszająca podróż rozpaczy, pamięci i wielkiej odwagi. [Douglas Glover, „Elle”, nominowany do Dublińskiej Międzynarodowej Nagrody Literackiej IMPAC]

FRAGMENT KSIĄŻKI

Kontrast zimna i gorąca w tym pokoju, do spółki ze śliwowicą, oszołomił mnie, a wstając, żeby zaczerpnąć oddechu przy oknie, zerwałam się zbyt szybko i musiałam oprzeć się o ścianę, bo bym upadła. Stefan przytrzymał mnie za ramię. Powiedziałam, że wszytko w porządku, tylko trochę zakręciło mi się w głowie, bo za szybko wstałam. Odwróciłam się i staliśmy tak twarzą w twarz. Stefan trzymał mnie za ramiona powyżej łokci. Byliśmy tak blisko, że jego oddech przypominał woń tytoniu w powiewie wiatru w ciepły dzień, i widziałam plamki światła lampy odbijające się w jego źrenicach. Kiedy kobieta pragnie być całowana, mężczyzna to wie, gdy tylko uważnie jej się przygląda. Więc nie musieliśmy się spieszyć tak jak wtedy, gdy boimy się odrzucenia. Byliśmy wystarczająco pijani, by o nic nie dbać. Wydawało się, że upłynęły całe minuty, zanim nasze usta się spotkały, i to tak najdelikatniej, ledwie się musnąwszy, a jego prawa ręka puściła moje ramię i powędrowała do piersi. Po chwili odsunął się i rzekł cicho:

- Żle robimy, ale myślę, że nie możemy nie zrobić.
- Wiem…

Znów się pocałowaliśmy, tym razem bardziej namiętnie.

O AUTORZE

Donigan Merritt jest absolwentem Iowa Writer’s Workshop i autorem pięciu powieści, m.in. One Easy Piece (Łatwizna), 1981 i My Sister’s Keeper (Opiekun mojej siostry), 1984. Mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Tytuł oryginału: "Possessed by shadows"
Seria: Literatura górska na świecie
Gatunek: powieść / literatura współczesna obca
Przekład z jęz. ang: Paulina Pietrzyk
ISBN 978-83-60429-21-1
Objętość: 232 str.
Format: B5
Oprawa: miękka
Wydawca: STAPIS
Cena: 35 zł

Wydawnictwo STAPIS

40-288 Katowice, Floriana 2a
tel./fax +48/32 259 75 74
biuro@stapis.com.pl
www.stapis.com.pl


Recenzja "GÓRY" 12-01 (151-152) grudzień/styczeń 2006/2007 

We władaniu cieni

Na książkach górskich, niestety, nie zarabia się, dlatego nie możemy liczyć na to, że w Polsce będą ukazywały się bestsellery i nowości z tej dziedziny. Jeśli coś „wychodzi” – są to na ogół pozycje nie najnowsze lub niestarannie wydane, w czym przoduje Wydawnictwo Dolnośląskie oraz Muza. Dlatego z uznaniem należy wspomnieć o staraniach wydawnictwa Stapis – po udanej Nanga Parbat, dobrym Tomaszu Hreczuchu (Prostowanie zwojów) i nieco gorszej Anne Sauvy  mamy górskiego harlequina, czyli powieść Donigana Merritta We władaniu cieni z 2005 roku, a więc prawie nowość.
Powieść zaczyna się dramatem, a potem jest coraz gorzej i smutniej – tak w jednym zdaniu można streścić jej fabułę. Mamy tu niezwykły koktajl – wspinanie w słonecznej Kalifornii, zasnute mgłami tatrzańskie szczyty, obrazki z szarej komunistycznej Czechosłowacji i dramatyczną historię tego kraju, gorzki los czeskich emigrantów, miłość nierozerwalnie złączoną ze śmiercią. O wszystkim tym opowiadają Tom i Molly, Amerykanie, których losy splotły się w dziwny sposób z losami czeskich i słowackich wspinaczy.
Kiedy Amerykanin zabiera się za opisywanie komunistycznej rzeczywistości, często pozostaje, niestety, we władaniu stereotypu  – patrzy z pozycji przybysza z kosmosu, a może raczej przybysza z krainy normalności. Tak jest i tym razem – wszechobecny zapach spalonego tłuszczu i przaśność komunistycznego decorum nieco irytują, ale może dla nas zabawne jest spojrzenie na to innymi oczami? Wszak świat ten odpłynął na szczęście w przeszłość…
Na uznanie zasługuje dobry przekład, translatorski debiut wspinającej się Pauliny Pietrzyk oraz oryginalna edycja. Następną pozycją górską wydawnictwa Stapis będzie wybór ekstremalnych tekstów ekstremalnego wspinacza Marka Twighta zatytułowany Miłość albo śmierć – wyznania notorycznego wspinacza.

Beata Słama

 

 

 

 

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com