baner
 
 
 
 
baner
 
2006-04-17
 

Czarny Szczyt (2436 m)

Piękny szczyt we wschodniej części głównej grani Tatr Wysokich na Słowacji. Od masywu Baranich Rogów oddziela go Przełęcz Stolarczyka (na pd.-zach.), a od Kołowego Szczytu – Czarna Przełęcz (na pn.-zach.).


Piękny szczyt we wschodniej części głównej grani Tatr Wysokich na Słowacji. Od masywu Baranich Rogów oddziela go Przełęcz Stolarczyka (na pd.-zach.), a od Kołowego Szczytu – Czarna Przełęcz (na pn.-zach.). Czarny Szczyt wznosi się nad Doliną Czarną Jaworową (na zach.), Doliną Jastrzębią (na pn.-wsch.) oraz Doliną Dziką (na pd.- wsch.). Dwie ostatnie rozdziela długie i szerokie ramię, zbiegające z kopuły szczytowej Czarnego Szczytu ku wsch., zwane Czarnym Grzbietem. Tworzy ono trzy obszerne, pochyłe i piarżyste płaśnie: Wyżnią, Pośrednią i Niżnią Czarną Galerię. Pas urwisk Czarnego Grzbietu po stronie Doliny Dzikiej pod Niżnią i Pośrednią Galerią to Jakubowy Mur. W swojej najwyższej części przechodzi on w grań, tworzącą niedaleko wierzchołka Czarnego Szczytu dwa podrzędne wzniesienia: Czarną Turniczkę i Czarną Kopę. Natomiast długi pas urwisk, który podcina Czarny Grzbiet i wszystkie trzy Czarne Galerie od strony Doliny Jastrzębiej to Danielowy Mur. Kończy się on tuż pod kopułą szczytową Czarną Basztą.
W płd.- zach. Grani, ciągnącej się do Przełęczy Stolarczyka, wznoszą się trzy oryginalne i urwiste turnie. Są to kolejno: Wielka, Pośrednia i Mała Papirusowa Turnia.




Czarny Szczyt wyróżnia się w tej części Tatr swoim wyniosłym kształtem i ostrym wierzchołkiem. Z dołu podziwiają go turyści odpoczywający nad brzegiem Zielonego Stawu Kieżmarskiego i taternicy wędrujący Doliną Czarną Jaworową. Jego wspaniały widok towarzyszy nam przy schodzeniu Magistralą Turystyczną z Rakuskiej Przełęczy Wyżniej do Doliny Kieżmarskiej. Z góry  najlepiej widać go z najbliższych wysokich szczytów: Łomnicy, Kieżmarskich Szczytów, Grani Wideł i Baranich Rogów. Niezapomniany jest widok Czarnego Szczytu z sąsiadującego z nim Kołowego Szczytu, prawie tak samo wysokiego, lecz o bardziej łagodnych kształtach.
Panorama z wierzchołka jest piękna i oryginalna, ale zwłaszcza w stronę zachodnią mocno ograniczona przez potężny masyw Baranich Rogów i Lodowego Szczytu. Wspaniale prezentują się ostatnie szczyty wschodniej części Grani Głównej Tatr: Kołowy Szczyt i Jagnięcy Szczyt. Ciekawy jest też widok na Jastrzębią Turnię, która z tego miejsca traci swój niedostępny kształt podziwiany znad brzegu Zielonego Stawu Kieżmarskiego.
Nazwa szczytu wywodzi się od leżącej u jego stóp Doliny Czarnej Jaworowej, a nie jak mylnie sądzono barwy skał. Wprowadzili ją starzy przewodnicy zakopiańscy: J. Wala st. i Sz. Tatar - w polskich drukach już od ok. 1900 r.

Pierwsze wejście: Antonina Englischowa, Karol Englisch i przewodnik Johann Hunsdorfer senior, 24. 08. 1898 r.
Pierwsze wejście zimą: Tibold Kregczy i Lajos Rokfalusy, 28. 12. 1911 r.

Na wierzchołek Czarnego Szczytu nie prowadzą żadne szlaki turystyczne, toteż – wedle obowiązującego prawa – można nań wejść tylko w towarzystwie uprawnionego przewodnika tatrzańskiego.

Oto trzy warianty wejścia na ten szczyt znad Zielonego Stawu Kieżmarskiego.

Wariant A 

Droga wiodąca przez Papirusową Drabinę i Przełęcz Stolarczyka. Skala trudności „0+” – łatwo. Czas przejścia ok. 3 godz. Droga ta jest w początkowej fazie sztucznie ubezpieczona, ale z uwagi na późniejsze miejsca eksponowane i o piarżystym podłożu wskazana jest asekuracja liną.

Zielony Staw Kieżmarski obchodzimy lewą stroną i dalej wydeptaną percią idziemy między kosówką, a potem piarżystym zboczem ukosem ku górze w kierunku Dzikich Siklaw, spadających z progu Doliny Dzikiej. Tu w prawo przez Dziką Wodę i dalej stromo w górę wspinamy się (łańcuchy, klamry) trawiasto-skalistą grzędą aż na dolny brzeg Doliny Dzikiej. Teraz idziemy w kierunku pd.- zach. w głąb głównej gałęzi doliny. Mozolnie wznosimy się po rumowiskach przetykanych trawą, a często po śniegu, na pd. brzeg zasłanej głazami (i aż do późnego lata śniegiem) Baraniej Kotliny. Na tym wielkim polu śniegowym można spotkać narciarzy szusujących czasem nawet w środku lata. Wprost w górę biegnie zwykła droga wejściowa na Baranią Przełęcz, która zostanie opisana w artykule poświęconym Baranim Rogom. My natomiast skręcamy w prawo grzbietem Wyżnich Dzikich Spadów do miejsca, gdzie wrasta on w piarżysko u podnóża pd.-wsch. ściany Czarnego Szczytu. Piarżyskiem tym skośnie w lewo w górę do początku długiego zachodu, zwanego Papirusowa Drabina. Idziemy teraz cały czas tym piarżysto-skalistym zachodem aż do jego najwyższej części, przybierającej kształt rynnowatej załupy (najtrudniejsze miejsce). Jest ona ograniczona z prawej strony skałami Małej Papirusowej Turni, a z lewej kończy się urwistą grzędą. Wspinamy się początkowo wewnętrzną stroną grzędy, a potem jej eksponowaną krawędzią po płytowych skałach i w końcu już łatwiej trawiastym zachodem wchodzimy na zbocze, którym w kilka minut jesteśmy na Przełęczy Stolarczyka. Jest to wyjątkowo urocze miejsce, o którym śmiało można powiedzieć: jedno z najcudniejszych w Tatrach. Stosunkowo szeroka przełęcz z kobiercem traw przetykanych skałkami wspaniale kontrastuje ze światem otaczających ją skalnych szczytów. W lewo biegnie ciekawa droga graniowa na Baranie Rogi, która zostanie niebawem opisana razem z drogą wejściową na naszą przełęcz wiodącą z Doliny Czarnej Jaworowej. My idziemy w prawo, w górę bardzo łatwą granią tylko ok. 20 m, do początku wyraźnego, piarżystego zachodu. Teraz nim niemal poziomo w lewo (cały czas po stronie Doliny Czarnej Jaworowej) aż do drugiej grzędy, za którą obniżamy się stromo w dół i po kruchych stopniach schodzimy na dno Małego Szymkowego Żlebu. Żlebem tym wspinamy się przez kilka niskich, ale kruchych progów na Papirusową Przełączkę. Teraz stromo, prosto w górę, po mocnych głazach, tworzących olbrzymie stopnie, w kilka minut na wierzchołek Czarnego Szczytu.


 
Wariant B

Droga wiodąca z Doliny Dzikiej przez Jakubową Ławkę. Skala trudności „0+” – łatwo. Czas przejścia od Zielonego Stawu Kieżmarskiego ok. 3 godz.

Początkowo przez godzinę idziemy tak jak w wariancie A, aż osiągniemy piarżysko u podnóża pd.- wsch. ściany Czarnego Szczytu. Piarżyskiem tym wprost w górę aż do najwyższego punktu u stóp głęboko wciętego komina, gdzie zaczyna się biegnąca w prawo wybitna piarżysto-skalista półka, zwana Jakubową Ławką. Idziemy nią prawie poziomo, na końcu trawersując przerywające ją płyty. Teraz skośnie w prawo ku górze trawiastym zachodem na górny brzeg Pośredniej Czarnej Galerii i dalej na jej przeciwległy brzeg tworzący wybitne żebro. Nim stromo w górę stopniami i skałkami na kolejną, ale mniejszą Wyżnią Czarną Galerię. Galerią w górę aż do podnóża stromej kopuły szczytowej Czarnego Szczytu. Teraz w lewo szeroką, trawiastą półką do jej końca, skąd stromo w górę poprzez gładkie, ale o dobrych chwytach bloki wspinamy się na wierzchołek Czarnej Kopy. Dalej granią ku zach. poprzez płytkie siodełko na jej węższą część i w ciągu kilku minut na wierzchołek Czarnego Szczytu.

Wariant C

Droga wiodąca przez Dolinę Jastrzębią i Czarny Przechód. Skala trudności „0+”– łatwo, jedynie na grani są miejsca „I” – nieco trudno. Czas przejścia od Zielonego Stawu Kieżmarskiego ok. 3 godz. 30 min.

Początkowo przez ok. 45 min. idziemy tak jak w wariancie A. Z dolnego brzegu Doliny Dzikiej skręcamy ostro w prawo ku górze wielkim spadzistym, trójkątnym trawnikiem pod urwisko Czarnego Grzbietu. Dalej w tym samym kierunku, ale ukosem ku dołowi i stromo krawędzią pasa płyt do jego obrywu. Teraz poziomy trawers trawiastymi, porosłymi kosodrzewiną półkami i w dół małymi, skalistymi ściankami na poziomą półkę z kosówką. Nią do końca i dalej skośnie w lewo ku górze do wnęki i w prawo w górę, gładką ścianką poprzez stopień skalny na kolejną, dużą trawiastą półkę. Nią w prawo, obchodząc spodem wielki głaz poniżej dużej przewieszki i dalej półką, po czym nieco ku dołowi przez dwa płytowe stopnie na spadziste trawniki zwane Krzywa Ubocz. Nimi w górę na wielkie pole piargów, które zalega na dnie Doliny Jastrzębiej.
Jest to najbardziej eksponowany fragment naszej trasy, ale dobrze ubezpieczony łańcuchami. Pięknie z tego miejsca wygląda Zielony Staw Kieżmarski z tłumem turystów przy schronisku. Teraz idziemy długo w górę lewą częścią doliny po trawkach i rumowiskach, aż wydostaniemy się ponad ciągnące się po prawej stronie dwa pasy skałek. Dalej w prawo, ukosem w poprzek mniej stromego piętra doliny zwanego Danielowe Pola aż do przerwy w pasie skałek. Nią w górę po piargu i dalej pochyłą płaśnią wprost na wcięcie Czarnego Przechodu. Warto w tym miejscu odpocząć, podziwiając widoki, a zwłaszcza leżącą w dole śliczną (dla mnie najpiękniejszą) Dolinę Czarną Jaworową. W prawo biegnie bardzo łatwa droga graniowa na Kołowy Szczyt, która razem z drogą wejściową na Czarny Przechód z Doliny Czarnej Jaworowej zostanie opisana w artykule poświęconym temu szczytowi. My natomiast idziemy ostrą granią w lewo. Początkowo tuż pod samą granią, a potem łagodniej, trawiasto- piarżystymi półeczkami obchodzimy blok szczytowy Czarnego Kopiniaka i osiągamy przełączkę Czarny Karb. Dalej granią w górę do kilkumetrowej rozpadliny, którą przekraczamy długim krokiem (bardzo oryginalne miejsce). Teraz po ogromnych wantach jak najdogodniej: samą granią lub po jej obydwu stronach, przechodzimy Czarny Grzebień aż do jego końca, pod bardziej stromą część naszej grani. Dalej w górę po stronie Doliny Czarnej Jaworowej na krótką, niemal poziomą grań szczytową i nią w kilka minut na wierzchołek Czarnego Szczytu.

Tekst i zdjęcia: Leszek Jaśkiewicz

Góry, nr 4 (143) kwiecień 2006

(dg)

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
Bombadil
Jak długo od Czarnego Przechodu na pik, tak pi razy drzwi?

 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com