Przeżyłem, więc wiem to książka zarówno dla osób, które z górami nie mają nic wspólnego, jak i dla znawców historii ich podboju.
Ryszard Szafirski, alpinista i himalaista „z najwyższej półki”, ujawnia przemilczane fakty związane z legendarnymi wyprawami lat 1960-1981 i obala krążące w środowisku mity. Zebrane w tej książce historie można zazwyczaj usłyszeć tylko na prywatnych spotkaniach taterników, alpinistów i himalaistów.
Światowy poziom opisanych w książce osiągnięć i ich niezwykłą wartość sportową można docenić dopiero z perspektywy czasu: do dziś nie zostały powtórzone. W 1980 roku Polacy, jako pierwsi, zdobyli Everest zimą. Również północny filar Eigeru należy do Polaków, a na południowej ścianie Annapurny Zakopiańczycy wytyczyli jedną z trudniejszych himalajskich dróg i nazwali ją imieniem Jana Pawła II. Próby innych himalaistów na dziewiczym Peak 29 zakończyły się tragicznie - ostatecznie zdobyli go Zakopiańczycy.
Dzięki Przeżyłem... możemy spojrzeć na najważniejsze górskie sukcesy Polaków z perspektywy człowieka, który miał w nich swój niemały udział. Czasem jest to opowieść bardzo prywatna, wręcz intymna, a wspomnienia dotyczą zdarzeń i śmiesznych, i dramatycznych.
Odsłaniając kulisy poważnej górskiej działalności, Ryszard Szafirski nie stroni od trudnych tematów: imprez, miłości spotkanych w dalekich krajach, refleksji nad relacjami z najbliższymi i ze wspinaczkowymi partnerami. Specyfika opisanych wyjazdów tworzyła też szereg niespodziewanych czasem pikantnych sytuacji, które pozwalają lepiej zrozumieć realia tamtych czasów.
Atutem książki jest bardzo duża ilość oryginalnych kolorowych zdjęć z najważniejszych wypraw w góry wysokie. Są niezwykłej urody, a większość dotąd nie była publikowana. Twórcą historycznych fotografii jest Ryszard Szafirski, który był zawodowym fotografem i współpracował z TVP. W książce wykorzystano też współczesne zdjęcia Tatr i Dolomitów innych autorów.
Nowatorski charakter ma rozdział „Galeria Postaci” - zbiór krótkich, ale treściwych anegdotek o osobach ze świata gór, wzbogaconych przypisem biograficznym i zdjęciem. Całość zamknięta jest epilogiem, z którego można dowiedzieć się, jak doszło do napisania tej książki i w jakich okolicznościach powstawała.
Opinie fachowców:
Książka przyjazna w czytaniu i dająca dostęp do często tajemniczego, a zawsze groźnego świata gór i ludzi, którzy po nich się szwendają [...]. Są w Przeżyłem… i facecje, i dowcipy (o różnym stężeniu „tłustości”) i rozliczne scenki rodzajowe [...]. Są i lawiny, i odpadnięcia, i burze śnieżne. Jest walka o życie i jest śmierć towarzyszy z liny. Ale to wszystko nie bez akcentów ironii (i autoironii), a także nie bez motywów dydaktycznych.
Andrzej Paczkowski „Owca”
(profesor nauk historycznych, przewodniczący Rady IPN, alpinista i wieloletni prezes PZA)
Książkę czyta się jednym tchem [...]. Przeżyłem… jest bardzo potrzebną i udaną próbą uratowania pamięci o sukcesach Polaków, zwłaszcza w latach 1960-1980.
Leszek Korniszewski
(prof. dr hab. nauk medycznych, profesor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego,
lekarz wypraw himalajskich)
Przeżyłem, więc wiem
nieznane kulisy wysokogórskich wypraw
Ryszard Szafirski
spisała i opracowała Klaudia Tasz