Miłe, dostępne i oswojone z widokiem na dzikie, wielkie i niebezpieczne. Alternatywa na złą pogodę w górach i szansa na sportową wspinaczkę niedaleko parkingu. Przedalpejskie dolinki czekają.
Asfalt skończył się już dawno, teraz spod opon mojego `terenowego` auta strzelają kamienie. Chwilami droga zmienia się w koryto górskiego potoku. Na krawędzi lasu majaczą wielkie głazy. Jutro wymyślimy tu kilka przystawek. Na razie zaczyna kropić. Krople gęstnieją i już za chwilę przedzieramy się przez kurtynę deszczu. Im głębiej w dolinę tym więcej wody. W końcu jest. Koniec trasy. Szukając dzikiego biwaku zawsze jadę do końca drogi. Tam gdzie nikt nas nie obudzi, a rozbity na dziko namiot nie rozwścieczy upierdliwego policjanta. Tam gdzie jasno świecą gwiazdy, a my przy ognisku... No dobra dość tej poezji, tym razem nie widać żadnych gwiazd. Wkoło tylko deszcz i mgła. Porośnięte trawą zbocza giną w ciemności. Zanim wejdziemy miedzy wieńczące je skały czeka nas jeszcze długą noc pod dachem opuszczonej zagrody. Burza wściekle uderza w poszycie dachu. W końcu woda wdziera się do środka. Kałuże na podłodze zalewają sprzęt. Zanim pójdziemy spać minie jeszcze chwila. Szykujemy jedzenie i przy dźwiękach Dead Can Dance rozpalamy rozweselacze... świeczki i takie tam, inne...
Położona w dolinie malutka wioska Freissinieres urzeka urodą alpejskich domków. Jesteśmy u wrót Alp. Jakieś 30 kilometrów dalej średniowieczne miasteczko Briancon co rano wita rzeszę turystów. W okolicy Freissinieres cisza. Jeżeli szukasz urokliwych skał z widokiem na góry, to wybrałeś dobrze. Tutaj jeszcze nie musisz wędrować godzinami pod ścianę. W górach kilka kilometrów dalej takie podejście jest regułą.
Tutaj zostawiasz samochód niemal pod skałami. W całym regionie pomiędzy Grenoble, Gapem a Briancon znajdziesz aż 70 takich zakątków. Bóg rozpieścił Francuzów. Na terenie całego kraju mogą się wspinać w ponad tysiącu rejonów. I choć większość jest ubezpieczona spitami, to znajdzie się też miejsce dla zwolenników naturalnej protekcji. Dlatego wciąż jeździmy do Francji, dlatego też o niej piszemy. Z przedalpejskich okolic pochodzą mistrzowie naszego sportu. Bracia Petit mieszkają w Albertville. Tu żyją Francois Lombard i Anthony Lamiche - francuskie gwiazdy wspinaczki. Chłopaki żyją wspinaniem. Skałki, góry, w końcu zawody na panelu i w lodzie. Lombard i Lamiche choć znani głównie ze świetnych startów w letnich zawodach, rządzą także w lodowej wspinaczce. W ubiegłym sezonie zajmowali wysokie miejsca w rozgrywanym po raz pierwszy Pucharze Świata we wspinaczce na lodzie. Całym swoim dorobkiem zaprzeczają bzdurnemu stereotypowi ograniczonego panelowca.
We Freissienieres zostawili po sobie około stu świetnych dróg. Część solidnie przewieszonych. Mijamy wzburzone nocnym deszczem wodospady i już w słońcu odnajdujemy skały. Spędzimy tu tylko jeden dzień, bo całkiem niedaleko czeka nas jeszcze Ailefroide, Le Fournel, Les Traverses... tym razem i tak nie zobaczymy wszystkich. Jeśli nie chcesz się wspinać, nad Freissinieres czeka via ferrata. Ubezpieczany metalowymi drabinkami szlak wynaleziono we włoskich Dolomitach na początku wieku. Dla mniej wprawnych amatorów przestrzeni czy debiutujących wspinaczy tutejsza via ferrata to główna atrakcja.
Oczywiście nie możesz mieć tu lęku wysokości, bowiem najtrudniejsze odcinki prowadzą wysoko nad ziemią po pionowej skale. Zakładasz uprząż i ubezpieczasz się przypinając do poręczy długą lonżę. Wycieczka po metalowych `schodach` ferraty we wspinaczkowej skali trudności jest wyceniona na III. Jest więc całkiem łatwo. Przewodnik po via ferracie znajdziecie w biurze turystycznym Freissienieres. W tym samym biurze mają przewodnik po skałach. Tylko pamiętaj, zatankuj benzynę zanim stromymi serpentynami wjedziesz głęboko w dolinę. Podczas wycieczki do Freissenierses mój `terenowy` wehikuł objawił brak paliwa, gdy byliśmy już daleko od ostatniej stacji. Podczas powrotu stanął na wertepach, gdy w pobliżu nie było żadnych samochodów. Pchaliśmy go do chwili, aż na pochylonym odcinku drogi silnik `połknął` ostatnie łyki benzyny i szczęśliwie dociągnął do drink baru o znajomej nazwie Shell. Ćwiczenie o innej znajomej nazwie - pchanie - nadwerężyło jednak nasze mięśnie ponad miarę. Tego dnia nie padła już żadna przystawka.
Dolinki przedalpejskie
Okolice Briancon
Freissinieres
Dojazd: 30 kilometrów na południe od Briancon. Zaparkować na jednej z serpentyn na drodze w kierunku przełęczy Anon, 2 kilometry za wioską Freissinieres. Dojście pod skały 10 minut ścieżką na wschód. Kamping w Allouviers.
Liczba dróg: 109. Wysokość 25-200 metrów. Drogi o trudnościach 4 (8 sztuk), 7 (29), 8 (6).
Ailefroide
Drogą D994 na wschód z Argentere-le-Bessee. W Ailefroide wiele sektorów i parkingów. Duży rejon bulderingowy, także wyższe skały z pionowymi technicznymi wspinaczkami. Idealny do nauki techniki.
Ilość dróg: ok. 106, wysokość skał: 20-100 m. Drogi o trudnościach 4 (25), 5 (20), 6 (45), 7 (14), 8 (2). W okolicy są także drogi wielowyciągowe.
Le Fournel
Rejon z pięknym widokiem na góry. 20 km na południe od Briancon. Z centrum Argentiere jechać znakami na Dolinę Fournel (Vallon du Fournel). Zostawiamy samochód w Verrou. Dojście pieszo ok. 5 minut. Wapień z dziurkami wyżłobionymi przez wodę, wspinaczki po rysach.
Ilość dróg: 86. Wysokość 80 m. Drogi o trudnościach 4 (15), 5 (14), 6 (34), 7 (19), 8 (4).
Les Traverses
Dojazd: Z Prelles w kierunku Les Vigneaux drogą D4. Za Villard Meyer bezpośrednio i przed serpentyną w prawo. Duży parking.
Wysokość skał 15-30 metrów. Głównie siódemki (44) i ósemki. Rejon trudny.
Okolice Chamonix
La Chapelle Saint-Gras
Z Taninges jechać w kierunku Mieussy. W wiosce Vagnys skręcasz w prawo, w kierunku na Mouille. Mijamy Mouille, by zaparkować po lewej w pobliżu Chapelle. Drogą ziemną dochodzimy do Chapelle i wspinamy się stromą ścieżką, która prowadzi pod skały.
Ilość dróg ok. 80. Wysokość skał 70 m. Trudności 5 - 8c. Jeden z najlepszych rejonów w dolinie.
Le Foron
Z Cluses jechać na Morzine i za Taninges, na moście Gets skrecić w lewo. Kontynuować jazdę aż do skrętu w prawo w kierunku przełęczy Encrenaz. Skały znajdują się u stop wioski Foron. Parking w pobliżu dużego schroniska. Ewidentny szlak wspina się zygzakowato aż pod same skały.
Ilość dróg: 38. Wysokość: 25 m. Drogi o trudnościach 6 (8), 22 (7), 8 (8). Drogi urozmaicone.
Balmette i Super Balmette
Z Cluses jedziemy w kierunku Sallanches, a potem w lewo na Balme Mijamy parking w Balme i parkujemy za pierwszą serpentyną (zakrętem) odchodzącą w lewo. Ścieżka w kierunku skał prowadzi polaną pod lasem. Do Super Balmette i wyżej trzeba skręcić w pierwszy szlak, który wspina się na lewo pod górę.
Ilość dróg: ok. 45. Wysokość: 30 m. Drogi o trudnościach od 5+ do 8a.
Servoz
Z Chamonix drogą szybkiego ruchu w kierunku Sallanches, zjechać pierwszym zjazdem na Servoz, aby w końcu dojechać do wioski. Skały u wejścia do wioski.
Ilość dróg: ok. 30. Wysokość: do 50 m. Drogi o trudnościach: 3 - 6c.
Montenvers
Z Chamonix kolejką Montenvers. Wejść na szlak, który schodzi w kierunku lodowej groty (grotte du glas), przejść pod kabinami kolejki linowej, aby osiągnąć pierwszy sektor po lewej stronie (znaki na kamieniach).
Ilość dróg: ok. 30. Wysokość: 60 m. Drogi o trudnościach 4+ do 6c.
Tekst i zdjęcia: Dawid Kaszlikowski
"Góry", nr 79, grudzień 2000
(kb)