Przed tygodniem w szwajcarskim Meiringen pucharowy sezon rozpoczęli boulderowcy, teraz kolej na "czasówkowiczów"! Już jutro w Moskwie w akcji zobaczymy po raz pierwszy w tym roku najlepszych biegaczy. Gospodarze wystawiają bardzo liczną i mocną reprezentację, z pewnością licząc na najwyższe lokaty, ale my również mamy spore nadzieje na dobre otwarcie sezonu. O pierwsze punkty powalczą nasze dziewczyny: Ania Brożek, Patrycja Chudziak, Ola Kałucka, a wśród Panów "rodzynek" Marcin Dzieński.
Tak prezentuje się oficjalny plakat Pucharu Świata w Moskwie Anno Domini 2019. Fot. materiały IFSC
Ponieważ sobota i niedziela zarezerwowana jest dla boulderowców, biegacze w szranki rywalizacji staną już w piątek. Korzystając z "podwójnej" edycji Pucharu, wielu specjalistów od boulderingu wystartuje w "czasówkach", a z kolei sprinterzy w zdecydowanej większości, następnego dnia spróbują swoich sił na boulderach. Mało kto jednak (no może wyjąwszy Seana McColla) może liczyć na sukces w obydwu dyscyplinach. Skupmy się więc póki co na zmaganiach najlepszych biegaczy i spójrzmy na listy startowe, bo tam aż roi się od mocnych nazwisk.
Tak jak pisaliśmy na wstępie, bardzo szeroką i mocną kadrę wystawiają gospodarze, korzystając z takiego prawa, zagwarantowanego w przepisach IFSC. Maria Krasavina dwukrotnie triumfowała w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata w Innsbrucku wywalczyła natomiast brąz, ustępując miejsca na podium dwójce naszych zawodniczek - Oli Rudzińskiej i Ani Brożek. Teraz doświadczona Rosjanka na pewno będzie chciała rozpocząć nowy sezon z przytupem. Apetyt na zwycięstwo ma również z pewnością Iuliia Kaplina, która wspólnie z Francuzką Anouck Jaubert może poszczycić się aktualnym rekordem świata - obydwie zawodniczki pokonały standard w 7.32 sekundy! Rosjanka dokonała tego w 2017r. podczas zawodów rozgrywanych w ramach World Games we Wrocławiu, Francuzka z kolei rekord wyrównała przed rokiem, właśnie w Moskwie. Jutro ponownie zobaczymy je w akcji. Wystartuje również Anna Tsyganova, była Mistrzyni Świata z Paryża.
Wśród Panów liderem szerokiej reprezentacji Sbornej jest Vladislav Deulin - zwycięzca klasyfikacji generalnej z 2017r. Prócz niego na liście startowej znajdziemy również m.in. Stanislava Kokorina i Dmitrija Timofeeva.
Marcin Dzieński i Reza Alpipour: czy nasz Rambo zdoła w Moskwie wyprzedzić fenomelnego Irańczyka? Fot. Piotr Drożdż
Patrząc dalej po nazwiskach, na pewno niekwestionowanym faworytem męskiej stawki jest Reza Alipourshenazandifarr (spórbujcie wymówić jego nazwisko bez zająknięcia się ;-)). Irańczyk to aktualny Mistrz Świata, w Innsbrucku nie dał szans nikomu i to właśnie do niego należy obecny rekord świata, wynoszący niewiarygodne 5.48 sekundy! Gonić go z pewnością będą próbowali Bassa Mawem oraz - na co bardzo liczymy - Marcin Dzieński. Nasz Mistrz Świata z Paryża z pewnością będzie chciał powetować sobie średnio dla siebie udany poprzedni sezon i zacząć nowy od mocnego uderzenia. Trzymamy kciuki za naszego Rambo! ;-)
Ania Brożek skupiona przed startem. Fot. Piotr Drożdż
Natomiast bez wątpienia najlepszy sezon życia ma za sobą Ania Brożek. W ubiegłym roku naszej zawodniczce udało się wywalczyć tytuł Wicemistrzyni Świata - jak doskonale pamiętamy, podczas owego, tak pięknego dla nas wieczoru w Innsbrucku, zawodniczka na codzień reprezentująca barwy KU AZS PWSZ Tarnów, ustąpiła na podium miejsca tylko Oli Rudzińskiej. Jej niestety w Moskwie nie zobaczymy, ale za to mocno liczymy na kolejny dobry występ Ani.
Patrycja Chudziak skoncetrowana w strefie. Obok Anouck Jaubert. Fot. Piotr Drożdż
Piąta na Mistrzostwach Świata (notabene również najlepszy rezultat w karierze) Patrycja Chudziak z pewnością będzie chciała także w Moskwie powalczyć o czołowe lokaty. Kto wie, być może właśnie w tym sezonie 21-letnia zawodniczka z Lublina po raz pierwszy stanie na podium zawodów Pucharu Świata? Tego jej oczywiście życzymy.
Ola Kałucka tuż przed startem. Fot. Piotr Drożdż
Chcielibyśmy móc napisać, że tradycyjnie liczymy na świetny występ sióstr Kałuckich, życząc sobie by ich siostrzany pojedynek, który nader często mamy okazję oglądać w decydującej rundzie, miał miejsce jak najpóźniej, najlepiej dopiero w finale. Jednak tym razem w czasówkach wystartuje tylko Ola, czwarta zawodniczka ubiegłorocznych Mistrzostw Świata i była Mistrzyni Świata Juniorów. Natalię zobaczymy natomiast w akcji tylko na boulderach. Skąd taka sytuacja? Okazało się, że brak startu Natalii Kałuckiej w jej koronnej dyscyplinie (jest przecież aktualną Mistrzynią Świata Juniorów) to wynik... pomyłki i błędu ze strony oficjeli PZA zgłaszających naszych kadrowiczów na zawody Pucharu Świata. Cóż - sytuacja kuriozalna, ale dla młodej zawodniczki - brzemienna w skutkach. Powstrzymamy się z naszej strony od komentarza, pozostawiając ocenę tego co zaszło Wam.
Kwalifikacje już jutro od godziny 13:00, potrwają przez około cztery godziny. Na finały i występ najlepszej szesnastki Pań i Panów (mocno liczymy, że w tym gronie zobaczymy wszystkich naszych zawodników) zapraszamy o 19:00 - tradycyjnie będzie można je oglądać na żywo na kanale IFSC.
Źródło: IFSC & własne
Zdjęcia: Piotr Drożdż