baner
 
 
 
 
baner
 
 
 
2023-08-31
 

Ukryte wartości górskiej książki

O fenomenie literatury górskiej, współczesnej pułapce „nadprodukcji” oraz o konkursie na Książkę Górską Roku, odbywającym się podczas festiwalu w Lądku-Zdroju, z prof. EWĄ GRZĘDĄ, kierowniczką Pracowni Badań Humanistycznych nad Problematyką Górską UWr, rozmawia ANDRZEJ MIREK.


POPROSZĘ O ZAKREŚLENIE GRANIC LITERATURY GÓRSKIEJ.


Pojęcie „literatura górska” zostało spopularyzowane w ostatnich dekadach i nie jest to termin literaturoznawczy, a funkcjonalny, odnoszący się do tematyki utworów literackich w jakiś sposób dotyczących gór, ale też do specyficznego kręgu ich odbiorców, stanowiących niemal odrębną kategorię czytelników i kolekcjonerów książek. Można zaryzykować tezę, że jako odrębne zjawisko wpisuje się ona w krąg literatur środowiskowych (analogicznie mówimy na przykład o literaturze marynistycznej). Niewątpliwie do obecnej popularności fenomenu przyczyniły się festiwale górskie, organizujące konkursy na „książkę górską roku”.

 

Natomiast termin „książka górska” jest znacznie bardziej pojemny i obejmuje wszelkiego typu piśmiennictwo związane z górami. W jego obrębie mieszczą się zarówno dzieła literackie fikcjonalne, jak i typu non fiction oraz cały szereg poradników nawiązujących do sposobów spędzania wolnego czasu w górach. Ich adresatami są nie tylko wytrawni „ludzie gór”, ale w zasadzie wszyscy uczestnicy ruchu turystycznego, włącznie z dziećmi czy osobami wędrującymi w towarzystwie czworonogów.

 

Odpowiadając zatem na pytanie o granice zjawiska definiowanego jako literatura górska, w pierwszej kolejności należy zauważyć, że czymś innym jest literatura górska, a czymś innym penetracja tematyki górskiej w literaturze.

 

 W skałkach na górze Ostaš, Czechy; fot. Jacek Kolbuszewski

 

JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE LITERACI ZAINTERESOWALI SIĘ GÓRAMI?


Wiąże się to oczywiście z początkami alpinizmu, rezonującymi na przykład takimi kreacjami, jak Kordian na Mont Blanc w dramacie Słowackiego czy wędrujący po Alpach Obermann w powieści de Senancoura. Trudno jednak mówić o tych dziełach w kategorii literatury górskiej sensu stricto, choć motywy gór odgrywają w nich niezwykle ważną rolę. Nawiasem mówiąc, ich obecność bywa niezwykle atrakcyjna dla historyków, wydobywających ciekawe konteksty, w jakich się pojawiały. Na przykład Słowacki wiedział o tym, że w 1818 roku Antoni Malczewski wszedł na Mont Blanc, ale zainspirowały go też oglądane w Paryżu dioramy z Alp.

 

Rozmawiał / ANDRZEJ MIREK


Dalsza część rozmowy znajduje się na stronie magazyngory.pl

 

Artykuł został opublikowany w Magazynie GÓRY numer 4/2022 (287)

 

Zapraszamy do korzystania z czytnika GÓR > link


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com