baner
 
 
 
 
baner
 
2021-06-22
 

Test butów biegowych New Balance Fresh Foam Hierro v6

Nowy model marki New Balance utwierdził mnie w przekonaniu, że warto mieć osobne buty do biegania w terenie. Mieszkam poza miastem, więc biegam na zmianę -  czasem po asfalcie, czasem po szutrowej drodze czy zabłoconej ścieżce. Zakładając zawsze te same buty, nie zawsze czułam się równie wygodnie. Największy problem miałam z bieganiem po nierównym leśnym terenie ze względu na brak odpowiedniej stabilizacji. Zmieniło się to dopiero podczas testowania trailówki amerykańskiego producenta.

 

Fresh Foam Hierro v6 to szósta odsłona cieszącego się popularnością modelu do biegania w terenie. Już sama nazwa jest zobowiązująca, bo zainspirowana najmniej zaludnioną i najdzikszą wyspą z archipelagu Wysp Kanaryjskich. Nic więc dziwnego, że tak ochrzczona trailówka nie zawodzi w trudnym i wymagającym terenie.



Jak wcześniej wspominałam, ważna jest dla mnie dobra stabilizacja stopy, więc biegając w Hierro v6 zwracałam na to szczególną uwagę. Szybko okazało się, że but świetnie amortyzuje wszystkie moje ruchy i mogę trochę mniej przejmować się ciągle zmienną się nawierzchnią. Biegam zwykle z psem, używając smyczy i pasa, więc każde pociągnięcie kończy się zwykle walką o utrzymanie równowagi, co w New Balance’ach trochę mniej mi doskwierało (jeżeli ktoś ma energicznego pupila, pewnie zrozumie, o co mi chodzi). Oczywiście nie jest to zasługa żadnej magicznej siły, a podeszwy stworzonej z mieszanki gum Vibram Megagrip oraz technologii Fresh Foam. Warto również zwrócić uwagę na odpowiednio rozmieszczone kołki bieżnika, dzięki którym spokojnie można biegać nawet w deszczowe dni. Chociaż nadal warto uważać przy błotnistych zbiegach, myślę, że sami zauważycie różnicę w przyczepności w takich warunkach. Na marginesie dodam, że buty naprawdę łatwo wyczyścić.



Mocno rzucającą się w oczy cechą konstrukcji jest przedłużenie pod piętą. Nie ma ono oczywiście na celu podniesienia walorów estetycznych, ale poprawia walory praktyczne: zwiększa powierzchnię styku stopy z podłożem oraz upłynnia jej lądowanie.


Biorąc pod uwagę, że but ma się sprawdzać m.in. w skalistych terenach, strzałem w dziesiątkę było wprowadzenie osłony Toe Protect, chroniącej palce przed urazami. Chyba większość biegaczy uderzyła kiedyś czubkiem buta w kamień, korzeń czy inną twardą przeszkodę. Nie miałam okazji sprawdzić skuteczności tej technologii, ale wychodzę z założenia, że każda dodatkowa ochrona jest lepsza od jej braku.



Ogromnie doceniam to, jak bardzo eco-friendly jest ta trailówka. Z recyklingu pochodzi język, kołnierz oraz korkowa naszywka na języku. Dzięki temu przy produkcji nie zmarnują się żadne kawałki materiału. Dodatkowo (niestety tylko w USA) każdy sprzedany model to zysk dla organizacji 1% for the Planet. Musimy dbać o naturę, żeby mieć gdzie biegać, więc wielkie brawa dla NB za promowanie takiej strategii biznesowej!


Model Hierro v6 jest dostępny w czterech wersjach kolorystycznych: dwóch damskich i dwóch męskich. Polecam również jego poprzednie wersje oraz inne modele amerykańskiej marki.



 

Waga: 299 g (rozm.39) • Drop: 8 mm • Technologie: pianka amortyzująca Fresh Foam, mieszanka gum Vibram® Megagrip, osłona chroniąca palce Toe protect • Cena: 549,99 zł

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com