Piotr Michalski
Gratulacje! Świetne przejście!
Tylko, ze to jest przejście MIKSTOWE, A NIE "zimowe przejście klasyczne"! Takie przejścia - to znaczy "zimowe przejścia klasyczne" - robiła np. nasza świetna trójka Gołąb - Piecuch - Fluder, na Kazalnicy. To znaczy - przejścia dokonane w zimie i dokonane klasycznie! [Bądź "prawie klasycznie" - A0.] Oni do zdobywania wysokości używali w sposób czynny rąk i nóg, a sprzęt służył im tylko i wył. do asekuracji - więc wspinali się zimą i klasycznie! Nie używali raków i dziabek. Natomiast - jeśli do zdobywania wysokości używa się sprzętu w sposób czynny - a tak używa się raków i dziabek - to nie jest przejście klasyczne!
Howgh.
[Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że to `howgh` na pewno nie kończy rozmowy...]