Odwiedzić każdy z jesiennych okołogórskich festiwali niepodobna. Dla tych, którym na XI Opolski Festiwal Gór nie udało się dotrzeć mamy więc krótką relację.
Kacper Tekieli
Wydarzenia festiwalowe zostały w tym roku zaplanowane na cztery dni i – jak zwykle – program był mocno urozmaicony. Wszystko zaczęło się od trzech spotkań związanych z książką górską, co oczywiście cieszy. Spośród nich warto wyróżnić rozmowę Grzegorza Pielaka z Elżbietą Sieradzińską, autorką biografii Wandy Rutkiewicz, choćby dlatego, że rok 2022 został ustanowiony Jej właśnie rokiem. Autorka przekonująco argumentowała to, że warto sięgnąć po kolejną biografię pierwszej Polki na K2.
Z Elżbietą Sieradzińską rozmawia Grzegorz Pielak
Twórcy festiwalu zadbali o to żeby nie zanudzić widzów i posłuchać można było prelekcji poświeconych rozmaitym formom wspinania, narciarstwu na ośmiotysięcznikach, podróżom, maratonom pieszym i rowerowym, czy lataniu na paraglajtach.
Docenić organizatorów trzeba za rarytasy – prosto z Kanady dotarł Peter „Peru” Chrzanowski, który rozbawił i oczarował publiczność swoim biograficznym pokazem.
Peter „Peru” Chrzanowski
Skromnością oczarował nas Bartek Ziemski, który opowiadał o zjazdach z Broad Peaka i Gaszerbruma II tak jakby była to wycieczka na Babią Górę. Dorota Szparaga połączyła emocjonalny przekaz z analityczną precyzją. O detalach latania na paralotni, szczególnie w czasie zawodów pucharowych, edukacyjnie i przystępnie opowiedział Michał Gierlach.
Bartek Ziemski
Drugim gościem zza granicy był Gilberto Merlante, którego filmy o lodowej wspinaczce wspierane były muzyką italodisco co wywołało na sali szczere rozbawienie. O górach najwyższych, chociaż w zupełnie różny sposób opowiadali Monika Witkowska, Michał Kochańczyk i Wojciech Walas.
Imprezą towarzyszącą był licznie obsadzony (95 zawodniczek i zawodników) Puchar Województwa Opolskiego We Wspinaczce Sportowej.
Kameralność tego festiwalu to, jak dla mnie, jego duża zaleta – wreszcie można spokojnie obejrzeć wszystko.
O unikatowości tego festiwalu stanowi jednak niezwykła gościnność jego twórców. Sprzyja ona kuluarowym spotkaniom, w czasie których goście podsumowują bieżące wydarzenia i umawiają się na wspólne wyprawy.
Nieskromnie wypada dodać, że wszyscy goście pojawiali się i będą się pojawiać na naszych łamach, bądź to jako rozmówcy, bądź to jako stali współpracownicy.
Organizatorom gratuluję sprawnie przeprowadzonej imprezy, doceniam urozmaicenie tematyczne i dziękuję pięknie za niezwykłą atmosferę. Liczę na to, że festiwal uda się przeprowadzić w przyszłym roku.
Tekst i zdjęcia / Andrzej Mirek