Powrót do hiszpańskiego raju wspinaczkowego zapowiadał się bardzo dobrze. Pierwszy tydzień w Margalefie poświęciłam na wspinanie w sektorze Espadelles.
Zapowiadało się bardzo obiecująco do momentu, kiedy temperatury nie osiągnęły naprawdę wysokiej wartości! Już pierwszego dnia pobytu w Espadelles poprowadziłam Pal Sur 8a+ RP, której bulderowy start jest wspólny z dwiema pozostałymi Pal…
Pomiędzy wspinkami RP zaliczyłam kilka OS-ów 7b-7c w innych sektorach.
W połowie marca zimowy sektor przestał być dostępny. Pomimo wielkich starań przez kolejny tydzień panujące warunki nie dawały mi możliwości poprowadzenia upatrzonego 8c. Jako jedyni wraz ze słowackim znajomym przebywaliśmy w Espadelles o tej porze roku.
To potwierdzało teorię Ikera Pou, iż wspinanie w sektorze jest możliwe jedynie przy dobrej pogodzie do początku marca.
Postanowiłam bardzo szybko przemieścić się do Finestry i tam znaleźć coś dla siebie.
Udało się! Moimi „dzwonkami” została obwieszona jedna ze ścian, a ja pełna optymizmu skoncentrowałam się na patentowaniu tamtejszych dróg.
Kilka dni później rozpoczęło się trwające trzy tygodnie dramatyczne załamanie pogody.
Początkowy slalom między mokrymi chwytami przerodził się w slalom między mokrymi odcinkami w drogach, który doprowadził do zupełnego wyłączenia Margalefu ze wspinania!
Pojedyncze dni, kiedy słońce przebijało się przez gęste chmury nie rozwiązało problemu przeschnięcia rejonu. I tak czy tak za moment został ponownie mocniej zalany.
Przez caly ten okres na sukcesywne wspinanie nie było żadnych szans.
Sponsorzy:
Wyjazd wspomaga również firma Cocoon:
Patroni medialni:
Ola Taistra jest ekspertem sprzętowym serwisu Ceneria.pl.