Padły: droga klasyczna na Eigerze i Ginat na Les Droites.
W dniach 13–14 kwietnia Maciej Bedrejczuk i Tadeusz Grzegorzewski pokonali Drogę Heckmaira na słynnej i elektryzującej północnej ścianie Eigeru. Wspomniana dwójka dotarła pierwszego dnia do Rampy, a po biwaku kontynuowała wspinaczkę do szczytu, po czym zeszła do Eiger Gletscher, meldując się o północy w Grindelwald.
Trawers Bogów; fot. Tadeusz Grzegorzewski, źródło: KW Warszawa
Jak informował Tadek Grzegorzewski: „wszystkie wyciągi (oprócz trawersu Hinterstoissera i trawersu do wyjściowego komina) - klasycznie. Największe trudności to wyciąg na rampie M7 i trudna rysa M6+. Kilka wyciągów M5+”.
Swoimi wrażeniami na forum KW Warszawa dzielił się też Maciek, który stwierdził, że „droga jest przepiękna” i „całkowicie niepotrzebnie owiana mitem w dzisiejszych czasach”, polecając ją jako „piękną i nie trudną turę”.
Maćkowi należą się specjalne gratulacje, ponieważ przechodząc północną Eigeru – „droga jest przepiękna, najładniejsza z całej trylogii” – skompletował w ciągu roku słynną Alpejską Trylogię. Przypomnijmy, że:
- we wrześniu 2014 roku wraz z Tomkiem Klimczakiem przeszedł Colton-McIntyre na Grandes Jorasses,
- a w marcu 2015 roku Drogę Schmidów na północnej Matterhornu w zespole z Maćkiem Janczarem i Tomkiem Klimczakiem (który już wówczas tym przejściem domknął Alpejską Trylogię w rok, przechodząc uprzednio Eiger – kwiecień 2014 i Grandes Jorasses – wrzesień 2014)
Na Les Droites działała natomiast dwójka Piotr Juszkiewicz i Robert Nejman, w ciągu trzynastu godzin pokonując tamtejszego klasyka – linię Ginat 1000m TD+. Warto nadmienić, że przejścia dokonali tuż po przyjeździe do Chamonix, bez wcześniejszej aklimatyzacji.
Podczas przejścia drogi Ginat; fot. Robert Nejman, źródło: KW Warszawa
Na koniec przypomnijmy jeszcze, że w lutym i marcu br. trzy polskie zespoły przeszły klasyczną Drogę Schmidów na północnej ścianie Matterhornu.
źródło: KW Warszawa