Zaraz po otwarciu granic Jakob Schubert udał się do słynnego szwajcarskiego magicznego lasu, by w tamtejszym granicie sprawdzić wykutą w trakcie lokckdownu formę. W ciągu zaledwie dwóch dni Austriak zapisał na swoim koncie tyle klasyków, o jakich większość wspinaczy mogłaby jedynie pomarzyć w całej karierze. Posypały się świetne przejścia, a smaczku dodaje że część padła flashem! A gdyby ktoś nie dowierzał, wszystko zostało udokumentowane na filmie...