Niby niespecjalnie przekłada się na wspinanie… Niby lepiej spożytkować energię na trening łydki aby wiosną radzić sobie w Dolinie Bolechowickiej… A jednak… Chyba każdy wspinacz skrycie marzy o tym aby swobodnie zadawać ze szmaty albo chociaż popijając browara na lajcie utrzymywać przyblok wisząc na jednej ręce:-) O tym jak to zrobić opowiada Cameron Hörst. Tak jest! Z „tych” Hörstów:-) Cameron jest bowiem synem znanego trenera Erica Hörsta, autora wielu podręczników traktujących o treningu wspinaczkowym: