Wspinanie w stylu free solo od zawsze wzbudzało sporo kontrowersji, a obecnie, głównie za sprawą Alexa Honnolda przeżywa prawdziwy "rozwkit" swojej obecności w mediach - nie tylko tych środowiskowych. Żywcowanie nie zawsze musi oznaczać balansowanie na krawędzi odpadnięcia - intensywnych przeżyć może dostarczać także wspinaczka w takim stylu w terenie łatwiejszym. Zobaczcie świetną (choć niestety króciutką) produkcję z Hazel Findlay w roli głównej, w której Brytyjka solując drogi w Snowdonii (północna Walia) opowiada jakie to doświadczenie i co dzieje się w jej głowie gdy pokonuje kolejne metry bez asekuracji.
A tutaj jeszcze, jako "bonus" - materiał zakulisowy. Kręcenie wspinacza w trakcie przejścia free solo doświadcza nie mniejszych emocji ekipie filmowej - o tym doskonale wiecie, jeśli oglądaliście oscarową produkcję Jimm'iego China. ;-)